Długotrwałe opady deszczu spowodowały, że w środowy poranek Rzeszów znalazł się w wielu miejscach pod wodą.
Zalane były liczne ulice, a także doszło do licznych podtopień. Uszkodzenia odnotowano m.in. w garażach przy ul. Architektów.
Aktualnie trwa usuwanie skutków porannej burzy, która przeszła przez Rzeszów i okolice.
W stolicy Podkarpacia wiele dróg było nieprzejezdnych, a Państwowa Straż Pożarna odnotowała prawie 100 interwencji w regionie.
Obecnie mamy 115 zgłoszeń.
Pierwsze zaczęły napływać o godz. 6.40.
Mamy dużo zalanych piwnic.
Prowadzimy działania ratunkowe w przychodni przy ul. Hetmańskiej, gdzie zalana została piwnica, oraz w szpitalu MSWiA przy ul. Krakowskiej, gdzie zalany został parter jednego z budynków.
Pod wiaduktem kolejowym na al. Wyzwolenia utknął samochód w wodzie, który musieliśmy ratować. Działamy także w Prokuraturze Rejonowej.
Miejsc zalanych i podtopionych jest bardzo dużo. Ustalamy priorytety i usuwamy skutki nawałnicy – informuje st. kpt. Paweł Krzyśko, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Nie trzeba było długo czekać, aby intensywna ulewa zamieniła wiele ulic Rzeszowa w jeziora.
Problemy z przejazdem występowały w różnych częściach stolicy Podkarpacia, m.in. na: al. Piłsudskiego, Sikorskiego, Armii Krajowej, Batorego, Okulickiego, Przemysłowej i al. Wyzwolenia.
W powiatach dębickim i tarnobrzeskim burze uszkodziły dachy na 41 posesjach.
Wieczorem najwięcej interwencji zgłoszono w powiatach tarnobrzeskim i dębickim – informuje brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego PSP w Rzeszowie.
Nawałnica przeszła m.in. przez gminę Grębów w powiecie tarnobrzeskim.
Wichura zerwała dachy w Gębowie, Krawcach i Wydrzy.
Uszkodzone zostały również dachy budynków w Kępiu Zaleszańskim i Dzierdziówce w powiecie stalowowolskim.
Dbajcie o siebie!