Amerykańscy meteorolodzy są już niemal pewni, że nadchodzące cztery miesiące w Europie, w tym także w Polsce, przyniosą nietypowe dla tej pory roku pomiary temperatur.
Eksperci prognozują, że tegoroczna zima może znacząco różnić się od standardowej, a wyjątkowo ciepłe miesiące mogą skutecznie uniemożliwić pojawienie się klasycznej zimowej aury.
Z najnowszej prognozy sezonowej przygotowanej przez amerykańskie modele pogodowe wynika, że kolejne miesiące przyniosą znacznie wyższe temperatury, niż przewidują normy wieloletnie dla Europy i Polski.
Oznacza to, że prawdziwa, mroźna zima może w tym roku w ogóle nie zawitać na nasze tereny.
W szczególności warto zwrócić uwagę na listopad, który, według prognoz, będzie chłodniejszy od średniej dla tej części Europy.
Może on stanowić swego rodzaju kontrast wobec reszty zimowych miesięcy, które będą raczej ciepłe.
Dane pochodzące z amerykańskiego modelu CFS potwierdzają, że podobnie jak w ostatnich latach, zima w Polsce może być zdecydowanie cieplejsza niż w przeszłości.
Średnie temperatury utrzymają się na poziomie wyższym od typowego dla tej pory roku, co może nie tylko zmniejszyć szanse na śnieg, ale również wpłynąć na inne aspekty pogodowe, takie jak wilgotność czy częstotliwość występowania mgieł.
Listopad wyróżnia się w tej prognozie jako miesiąc, który prawdopodobnie zachowa bardziej zimowy charakter.
Zgodnie z modelem GFS, w Europie Środkowej, w tym również w Polsce, temperatury będą zbliżone do normy, a miejscami mogą nawet spaść nieco poniżej.
Wskazuje to na możliwe liczne mroźne noce w całym kraju, podczas których temperatury mogą być niższe, a warunki pogodowe bardziej surowe.
Synoptycy zapowiadają też możliwość wystąpienia opadów deszczu ze śniegiem oraz samego śniegu.
Najczęściej mają one pojawiać się w południowych rejonach Polski, podczas gdy na północy kraju będą raczej sporadyczne.
Z kolei prognozy na grudzień nie pozostawiają złudzeń co do dalszego ciepłego trendu.
Przewiduje się, że miesiąc ten będzie wyraźnie cieplejszy od średniej, a regularne napływy łagodnych mas powietrza z południa i zachodu Europy mogą zdominować pogodę w Polsce.
Choć chłodniejsze okresy i śnieg mogą się pojawić, będą one raczej przejściowe.
Średnia temperatura w grudniu może być nawet o 1–1,5 st. C wyższa od wieloletniej normy, co wpłynie na widok polskiego krajobrazu, który prawdopodobnie pozostanie pozbawiony śnieżnej pokrywy przez większość miesiąca.
Podobnie sytuacja przedstawia się dla stycznia i lutego, kiedy to również nie powinniśmy oczekiwać mroźnej, śnieżnej zimy.
Modele pogodowe GFS wskazują, że przez cały okres tych dwóch miesięcy temperatury mogą być wyższe od normy o około 2–3 st. C.
Choć pojawienie się śniegu nie jest całkowicie wykluczone, warunki sprzyjające dłuższemu zaleganiu pokrywy śnieżnej będą rzadkie.
Niemniej, warto pamiętać, że prognozy długoterminowe często zawierają ryzyko błędów, co oznacza, że pogoda może zaskoczyć niespodziewanymi falami chłodu lub innymi zjawiskami atmosferycznymi.
Tegoroczna zima zapowiada się więc jako nietypowa i zdominowana przez temperatury powyżej normy, które mogą wpłynąć nie tylko na nasz codzienny komfort, ale i na różne aspekty środowiskowe oraz rolnicze.
W kontekście zmian klimatycznych coraz częściej obserwujemy podobne tendencje, jednak wpływ takich zim na gospodarkę oraz przyrodę pozostaje trudny do przewidzenia.