Niepokojące prognozy – w Polsce może zabraknąć piwa!
Carlsberg Polska wstrzymuje produkcję w związku ze wstrzymaniem przez Anwil i Grupę Azoty dostaw dwutlenku węgla, niezbędnego do warzenia piwa.
Fatalne informacje dla wszystkich piwoszy. Eksperci z branży browarniczej twierdzą, że w Polsce może zabraknąć dwutlenku węgla, który jest konieczny do produkcji piwa. Były poseł Marek Jakubiak uważa natomiast, że to „jakieś bredzenie”.
Informację podał jako pierwszy Poradnik Handlowca. Portal, cytując wypowiedź członka zarządu Carlsberg Polska, podał, że obecne zapasy dwutlenku węgla pozwolą funkcjonować spółce jeszcze dwie, może trzy doby, po czym browary będą musiały zatrzymać procesy warzenia. Spółka liczy na natychmiastową reakcję ze strony rządu, wskazuje, że podobna sytuacja może dotknąć wiele firm używających dwutlenku węgla.
„Fakt” donosi, że koncern Carlsberg Polska wstrzymuje produkcje w swoich browarach, ale „Polsce grozi znacznie większy kryzys niż brak piwa czy napojów gazowanych”. Dwutlenek węgla wykorzystywany jest bowiem również do wytwarzania środków potrzebnych np. do produkcji oraz dezynfekcji serów. A kłopoty w branży mleczarskiej i mięsnej przekładają się na problemy dla zwykłych, głodnych konsumentów.
Duży problem mogą mieć wielkie koncerny, a to oznacza, że na półkach w sklepach najszybciej zabraknąć może najtańszego piwa. Wielbiciele małych browarów i piw kraftowych nie będą mieć problemu. Jak tłumaczy polityk i piwowar Marek Jakubiak, w takich miejscach nie dostarcza się sztucznie dwutlenku węgla, ten sam wytwarza się w piwie naturalnie.
Mężczyzna ostrzega jednak, że zabraknąć może wszelkiego rodzaju napojów, które są gazowane poprzez dodanie do nich dwutlenku węgla. – Tutaj mogą być gigantyczne problemy – ostrzega.