Fala kulminacyjna może przepływać przez Wrocław przez kilka dni.
– Od 21 września poziom wody powinien zacząć się obniżać, a sytuacja stopniowo stabilizować – prognozowała Kopczyńska.
Na ulicach w centrum Wrocławia nie brakuje ludzi, pomimo nadciągającej fali kulminacyjnej na Odrze.
Wiele osób obserwuje, jak rzeka nieustannie się podnosi, wydając groźne odgłosy i przyspieszając przy śluzach.
O godzinie 20:00, w stacji pomiarowej Trestno, około 10 km od Wrocławia, Odra osiągnęła poziom 574 cm, co przekracza stan alarmowy o ponad 100 cm.
W pobliskiej Oławie poziom rzeki wyniósł już 743 cm, podczas gdy stan alarmowy dla tej miejscowości to 560 cm.
W środowy wieczór udałem się do centrum Wrocławia, by sprawdzić, jak mieszkańcy przygotowują się na nadchodzącą falę i jakie działania podejmują.
Mieszkańcy Wrocławia przekazują dramatyczne informacje.
„Ulica Marszowicka 30 – wał przecieka. Potrzebna pomoc, natychmiast” – poinformował o godzinie 23:45 w mediach społecznościowych radny Sławomir Czerwiński.
Na lokalnych forach pojawiają się kolejne pilne apele. „Marszowice potrzebują wojska, jak najszybciej!” – napisała pani Marta o 00:22.
Niepokój w Marszowicach rośnie: „Potrzebna pomoc!”, „Sytuacja na Marszowicach jest dramatyczna”, „Worki są przepełnione, nie wytrzymują” – relacjonują mieszkańcy na lokalnych grupach.
„Spadek poziomu wody przewiduje się dopiero na niedzielę.
Wtedy stan rzeki może zejść poniżej 500 cm. Odra we Wrocławiu powinna osiągnąć poziom poniżej alarmowego po weekendzie, prawdopodobnie we wtorek” – dodaje Wyrwas.
Wkrótce więcej informacji.