Zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika to jest złamanie wszelkich zasad, wszelkich norm, nie będzie na to zgody pana prezydenta – powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta. Grażyna Ignaczak-Bandych w ostrych słowach skrytykowała działania policji.
Andrzeja Dudy nie było wówczas na miejscu. Szefowa jego kancelarii powiedziała, że po otrzymaniu informacji o zatrzymaniu polityków prezydent natychmiast chciał wracać do Belwederu, ale drogę zastawił mu autobus komunikacji miejskiej. — Jestem przekonany, że to była celowa akcja — dodał w rozmowie z portalem Onetem minister Wojciech Kolarski, który był z głową państwa na spotkaniu w Belwederze.
Andrzej Duda kiedy został poinformowany o tym, co dzieje się w pałacu, chciał natychmiast wyjechać, ale wyjazd z Belwederu został zastawiony autobusem komunikacji miejskiej — mówiła Grażyna Ignaczak-Bandych.
Wkrótce więcej informacji.