Dyskusje na temat wieku emerytalnego w Polsce zawsze budzą wiele emocji.
Z jednej strony, nikt nie chce pracować do późnego wieku, z drugiej strony, rosnące świadczenia emerytalne i kryzys demograficzny stają się coraz większym wyzwaniem.
Wszyscy muszą pracować jak najdłużej – powiedziała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, zabierając głos w dyskusji na temat ewentualnego podniesienia wieku emerytalnego. Jej zdaniem „to nie jest tak, że ludzie chcą od razu na emeryturę – chcą pracować”.
W rozmowie z portalem Fakt, dr Tomasz Kopyściański zaznaczył, że podniesienie wieku emerytalnego w Polsce jest nieuniknione i powinno nastąpić jak najszybciej.
Podkreślił również, że w Polsce temat ten jest zbyt silnie upolityczniony.
Szkoda, że ten temat jest u nas tak upolityczniony, bo jeżeli spojrzymy na inne kraje unijne, to w zasadzie w każdym z nich taka debata się toczy, a w niektórych z nich takie decyzje już podjęto – stwierdził ekspert.
Głos w sprawie podniesienia wieku emerytalnego, zwłaszcza dla kobiet, zabrała także minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Piętnaście lat temu na jedną osobę w wieku emerytalnym pracowały cztery osoby, teraz to są niespełna trzy, a w 2050 roku to będą mniej niż dwie.
To są twarde dane – oświadczyła.
„Jeśli nic nie zrobimy, przyszłe emerytury będą znacznie niższe (prognoza ZUS to nawet 23 proc. ostatniej pensji)” – pisała wcześniej w serwisie X.
Na razie na horyzoncie nie ma jednak żadnych konkretnych zapewnień ani decyzji na temat mających na celu podniesienie wieku emerytalnego.