NEWSPOL

Woda porwała auto, w środku utknęła kobieta

Od kilkudziesięciu godzin na południu Polski trwają intensywne przygotowania w związku z nadchodzącymi rekordowymi opadami deszczu.

IMGW wydało alerty trzeciego stopnia dla Dolnego Śląska, Śląska, Opolszczyzny i Małopolski, ostrzegając przed możliwymi ulewami.

Przewiduje się, że w najbliższych dniach może spaść nawet 150 litrów wody na metr kwadratowy. Niestety, zagrożenie zaczyna obejmować również północne obszary kraju.

Od kilkudziesięciu godzin w wielu regionach Polski trwa przygotowywanie worków z piaskiem, udrażnianie kanalizacji i przygotowania na intensywne opady.

Wszystkie służby są w pełnej gotowości, w tym kilka tysięcy policjantów, jednostki pływające oraz policyjny śmigłowiec Black Hawk.

Wojsko także zaangażowało amfibie.

Według informacji RMF, we Wrocławiu strażacy musieli interweniować, wypompowując wodę z zalanych pomieszczeń w szpitalu przy ulicy Borowskiej oraz szkole przy Januszowickiej.

W związku z przekazanymi prognozami pogody, osoby z południowo-zachodniej Polski zabezpieczają się przed ewentualnymi podtopieniami.

W nocy sytuacja była szczególnie trudna w Głuchołazach (woj. opolskie). W sobotę podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców w kolejnym mieście – konieczne było opuszczenie kilku domów w Lądku-Zdroju.

W Jarnołtówku także rozważana jest możliwość ewakuacji.

W Karkonoskim Parku Narodowym zamknięto szlaki z powodu niebezpiecznie rwącego potoku.

„Zamykamy szlak prowadzący od drogi krajowej nr 3 do Wodospadu Szklarki. Potok już wtargnął na ścieżkę” – poinformowały władze parku. Nagranie z Wodospadu Szklarki budzi grozę.

Kilkaset osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów z powodu gwałtownie podnoszącego się poziomu rzek. Silne opady deszczu połączyły się z porywistym wiatrem. Powołano sztab kryzysowy.

Ze względu na zagrożenie zalaniem kilkunastu domów, ich mieszkańcy zostali ewakuowani w Lądku-Zdroju na Dolnym Śląsku. Rzeka Biała Lądecka zamieniła się w rwącą rzekę, przekraczając stan alarmowy o 67 cm.

Adam Rodak, inspektor ds. zarządzania kryzysowego w gminie Lądek-Zdrój, przekazał w sobotę rano PAP, że ewakuacja objęła mieszkańców trzech ulic: Widok, Langiewicza i Wiejskiej.

Mieszka tam kilkadziesiąt rodzin. Większość osób samodzielnie opuściła swoje domy, udając się do bliskich lub znajomych.

W specjalnie przygotowanym przez gminę miejscu ewakuacyjnym przebywa obecnie siedem osób – wyjaśnił Rodak. Służby intensywnie pracują nad zabezpieczeniem posesji przed zalaniem. Poziom wody w rzece jest wysoki, jednak na razie nie doszło do jej wylania z koryta.

– Sytuacja jest niezwykle poważna, zaczyna przypominać powódź z 1997 roku – powiedział burmistrz Tomasz Nowicki w rozmowie z TVN24.

Woda porwała samochód. W środku utknęła kobieta

Portal Remiza.pl przekazał, że we wsi Kałków (woj. opolskie) woda porwała samochód.

W pojeździe znajdowała się kobieta.

Poszkodowana miała odciętą drogę ucieczki. Ratowali ją strażacy. Serwis Remiza.pl informację podał przed południem.

Po ponad 20 minutach redakcja podała, że kobieta została uratowana.

Exit mobile version