Utrzymanie embarga na produkty rolne z Ukrainy oraz uregulowanie relacji handlowych z tym krajem to część zapisów porozumienia, które w Jasionce podpisali z ministrem rolnictwa przedstawiciele organizacji rolniczych. — To są tylko uzgodnienia. Pierwszy krok w kierunku tym, żeby poczynić następne kroki — poinformował przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski. Tymczasem przed domem rodziców Szymona Hołowni protestujący rozsypali obornik i wywiesili transparenty, m.in. z hasłem „zdrajca polskiej wsi!”. — Nie chcę wierzyć, że to byli rolnicy. Przypuszczam, że mogli to być chuligani podający się za rolników — powiedział Hołownia w TVN24.
Na Podlasiu rolnicy wyrzucili obornik przed nieruchomością należącą do Szymona Hołowni. Protestujący nawiązali do reakcji marszałka Sejmu na demonstrację, do której doszło 6 marca. „Rolnicy dziękują za gazowanie i pałowanie w Warszawie” – napisano na jednym z banerów.
Incydentem przed domem marszałka Sejmu już zajęła się policja. Czynności mają związek z podejrzeniem o popełnienie trzech wykroczeń: umieszczenia w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszeń (banerów – red.), zaśmiecania miejsca publicznego i zanieczyszczenia drogi publicznej.
Do działań rolników odniósł się już sam zainteresowany. – To jest dom moich rodziców. Starsi ludzie, którzy są przerażeni całą tą sytuacją, bo ktoś zrzucił pięć ton, powieszono transparenty „zdrajcy polskiej wsi”. Nie wiem, jaki to ma związek z moimi rodzicami, ja przywykłem do innej formy dyskusji – powiedział Szymon Hołownia w rozmowie z dziennikarzami.
Przypominając swoje niedawne spotkania z protestującymi rolnikami, lider Polski 2050 podkreślił, że zawsze apeluje o dialog, tymczasem „dziś dochodzi do takich aktów”. – Mi może być przykro, a rodziców mogę jedynie pocieszyć i przeprosić, że przez moją działalność taka sytuacja ich spotyka – dodał.
A Wy popieracie strajk rolników?