Woda powoli opada.. Tak wygląda miasto po zalaniu. Te zdjęcia przerażają

Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie to jedne z najbardziej poszkodowanych miejscowości podczas powodzi, które dotknęły również inne regiony Polski.

W sieci pojawiały się dramatyczne nagrania, które wzbudzały zarówno przerażenie, jak i współczucie dla mieszkańców terenów zniszczonych przez żywioł.

Filmy i zdjęcia pokazywały, że walka z potęgą natury jest niezwykle trudna, a pędzące fale niszczyły budynki, drzewa, samochody i wszystko, co znalazło się na ich drodze.

Chociaż w niektórych obszarach woda zaczyna opadać, to nie oznacza końca zagrożenia, gdyż wielka fala wciąż zmierza w kierunku kolejnych miejscowości.

W Lądku-Zdroju (woj. dolnośląskie) fala powodziowa dosłownie zmiotła część miasta.

Po ustąpieniu wody miejscowość wygląda zupełnie inaczej niż przed kataklizmem.

Zalane obszary pokrywa gruba warstwa błota i żwiru, mosty są zniszczone, a wiele domów zostało zrujnowanych. Porównanie zdjęć sprzed kilku dni z obecnym stanem pokazuje niszczycielską moc powodzi.

Po przejściu żywiołu krajobraz Lądka-Zdroju to głównie błoto, zwały szlamu i żwiru, wśród których leżą domowe sprzęty, fragmenty drzew, ogrodzeń i styropianu.

Nad rzeką Białą Lądecką, która powróciła do swojego koryta, ale jej poziom wciąż jest wysoki, reporter PAP spotkał matkę z nastoletnim synem.

Ich dom znajduje się na rynku, jednak zostali ewakuowani do części uzdrowiskowej.

Mieszkańcy zniszczonych domów próbują ręcznie usuwać błoto, używając łopat, by oczyścić swoje mieszkania.

Wszyscy wspominają, że fala przyszła nagle. Pan Ryszard, mieszkaniec Lądka-Zdroju od 70 lat, powiedział, że pamięta powódź stulecia z 1997 roku.

– Dzisiejsza powódź była o wiele gorsza, ale razem damy radę odbudować miasto – zapewnił.

W pobliżu rzeki można zobaczyć, jak błoto gromadzi się coraz grubiej, a wśród niego całe drzewa przeniesione przez wodę.

Złamanie domy nad rzeką odsłaniają wnętrza, z których ściany zostały całkowicie zmyte.

Zniszczeniu uległa także zabytkowa restauracja, w której jeszcze dwa dni temu można było zjeść obiad.

Teraz budynek nie ma jednej ze ścian – opowiadał przechodzący nastolatek.

Oto fotografie wykonane przez Bartłomiej Jurecki, który jest jednym z jurorów konkursu fotograficznego w ramach Festiwal Górski im. Andrzeja Zawady.

Organizatorzy festiwalu uruchomili zbiórkę na pomoc powodzianom tutaj: https://zrzutka.pl/vs88ss