Monika Olejknik odchodzi z pracy! W taki sposób się pożegnała
Monika Olejnik zakończyła ważny etap swojej kariery. Popularna dziennikarka zdecydowała się pożegnać z czytelnikami „Gazety Wyborczej”, co ogłosiła w swoim felietonie.
Mimo że to rozstanie, Olejnik podkreśliła, że nie traktuje tego jako definitywnego końca swojej drogi w mediach. Wręcz przeciwnie – widzi w tym wstęp do nowych wyzwań i pomysłów.
Monika Olejnik to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego dziennikarstwa, która przez lata zdobyła zaufanie widzów i słuchaczy.
Swoją karierę rozpoczęła w Programie I Polskiego Radia, gdzie zdobywała pierwsze doświadczenia podczas stażu. Następnie dołączyła do zespołu Radiowej Trójki, co stanowiło przełomowy moment w jej zawodowym życiu.
Od 2001 roku była związana z Radiem Zet, gdzie prowadziła popularne audycje „Gość Radia Zet” oraz „Siódmy dzień tygodnia”.
Obecnie kontynuuje swoją działalność dziennikarską w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24, który cieszy się dużą popularnością wśród widzów.
Kończąc współpracę z „Gazetą Wyborczą”, Monika Olejnik zamieściła felieton zatytułowany „Niepożegnanie Moniki Olejnik”.
W swoim wpisie w sposób przekorny żegnała się z czytelnikami, wspominając, jak ważnym elementem jej życia była praca dla tego tytułu.
Dziennikarka zaznaczyła, że do tworzenia felietonów podchodziła z wielkim zaangażowaniem i pasją – pisała nawet w trakcie wakacji, niezależnie od miejsca, w którym się znajdowała.
„Chciałam się z wami pożegnać, ale jednak nie mówię żegnam, bo to jest wstęp do nowych pomysłów w mediach. Pisałam z każdego miejsca świata, w którym byłam, nie odpuszczałam.
Przez te kilkanaście lat może kilka razy zdarzyło się, że nie było felietonu.
Pisałam z różnych miejsc we Włoszech, w kawiarniach, na dworcach, w samolocie, na Korsyce, z gór, kiedy byłam na nartach. Pisałam ironicznie, złośliwie, nikomu nie odpuszczałam” – podkreśliła Olejnik.
Dziennikarka nie ujawniła bezpośrednich powodów swojej decyzji, choć zasugerowała, że 2024 rok był dla niej szczególnie trudny.
Przyznała, że zmagała się z chorobą nowotworową, co miało ogromny wpływ na jej życie osobiste i zawodowe.
„To nie był łatwy dla mnie rok. Okazało się kilka miesięcy temu, że mam raka, byłam w szoku.
Nie dałam za wygraną, po operacji szybko wróciłam do pracy i ruszyłam do pisania felietonów.
Namawiam was jeszcze raz: badajcie się, a po badaniach nie poddawajcie” – zaapelowała dziennikarka.
Jej słowa to nie tylko osobiste wyznanie, ale także przesłanie skierowane do wszystkich – o odwagę w obliczu trudnych doświadczeń i dbałość o zdrowie.
Olejnik, choć rozstaje się z „Gazetą Wyborczą”, daje jasno do zrozumienia, że jej kariera w mediach się nie kończy.
Wręcz przeciwnie – wygląda na to, że dziennikarka jest gotowa na nowe wyzwania, które z pewnością wzbogacą jej już imponujący dorobek zawodowy.