Niestety, upada duży polski zakład. Pracownicy trafią na bruk

pilne

Śląsk, od dekad utożsamiany z przemysłową siłą Polski, staje dziś w obliczu poważnych wyzwań.

Zamknięcie zakładu w Raciborzu to nie tylko dramat dla pracowników, którzy stracą swoje miejsca pracy, ale także symbol zmieniającej się gospodarki regionu.

Co oznacza ta decyzja dla Śląska i jakie konsekwencje przyniesie?

Decyzja o likwidacji zakładu SGL Battery Solutions Polska w Raciborzu wstrząsnęła lokalną społecznością. Produkcja komponentów do baterii elektrycznych, która była podstawą działalności zakładu, zostanie wygaszona do końca marca 2025 roku.

Zwolnienia obejmą 26 osób w Raciborzu oraz 6 w Nowym Sączu.

Choć zapowiedź zamknięcia zakładu ogłoszono już w listopadzie, od tego czasu spekulacje o przyszłości przemysłu w regionie tylko narastają.

Umowy z pracownikami mają być rozwiązywane pod koniec stycznia, z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia.

– Pracę mamy zapewnioną do końca marca, a plan zakłada, że projekty muszą zostać ukończone.

Wszystko po to, by uniknąć masowych zwolnień lekarskich i zapewnić ciągłość działalności – tłumaczy Bogdan Białek, przewodniczący Solidarności w SGL Battery Solutions Polska.

Choć zwolnienia grupowe budzą niepokój, pracownicy mogą liczyć na wsparcie materialne i szkoleniowe.

Osoby z ponad 20-letnim stażem pracy otrzymają odprawę w wysokości czterech miesięcznych pensji.

Każdy pracownik, bez względu na staż, dostanie zapomogę w wysokości 4300 zł brutto na każde dziecko poniżej 18. roku życia.

Przewidziano również 5000 zł na przekwalifikowanie i kursy zawodowe, które mają pomóc w znalezieniu nowej pracy.

Dodatkowo, każdy pracownik, który dotrwa do końca działalności zakładu, otrzyma premię w wysokości 8000 zł brutto za dokończenie projektu.

– To forma motywacji, by utrzymać pełną obsadę zakładu aż do zamknięcia – dodaje Białek.

Mimo tych środków, w Raciborzu rośnie niepokój o przyszłość.

Lokalny rynek pracy już teraz zmaga się z ograniczonymi możliwościami, a dla wielu osób znalezienie nowego zatrudnienia może okazać się poważnym wyzwaniem.

Zamknięcie SGL Battery Solutions Polska to nie jedyny cios, jaki spadł na region.

W listopadzie zakończenie działalności ogłosiła również spółka VVF, producent mydeł i detergentów.

Do końca marca 2025 roku pracę straci tam 57 osób.

Jeszcze większe emocje budzi sytuacja Rafako, spółki energetycznej zatrudniającej około 900 osób.

Decyzja gliwickiego sądu o ogłoszeniu upadłości 19 grudnia zamknęła rozdział w historii firmy, która przez 75 lat była jednym z filarów polskiego przemysłu energetycznego.

Problemy Rafako, wynikające m.in. z trudności przy realizacji bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno, obrazują skalę wyzwań stojących przed przemysłem energetycznym.

Upadek kolejnych zakładów rzuca cień na gospodarcze perspektywy Śląska, który jeszcze niedawno uchodził za centrum polskiego przemysłu.

Czy region zdoła wypracować nową tożsamość, opartą na bardziej zróżnicowanej gospodarce, czy też stanie się symbolem upadku dawnych potęg przemysłowych?

Przekształcenia przemysłu na Śląsku to wyzwanie, które wykracza poza lokalny kontekst i dotyka całej Polski

Aby zatrzymać niepokojące zmiany, konieczne będą wspólne działania rządu, przedsiębiorców i lokalnych społeczności.

Pozostaje pytanie, czy istnieje wystarczająca determinacja, by stawić czoła tym wyzwaniom i zapewnić regionowi nową szansę na rozwój?