PILNE! Sensacyjne doniesienia odnośnie Putina! Prezydent Rosji wylądował w szpitalu??
Prezydent Rosji Putin wylądował w szpitalu?
Od kilku tygodni domysły o stanie zdrowia Władimira Putina elektryzują opinię publiczną. Każde wystąpienie rosyjskiego przywódcy jest bacznie obserwowane, a w mediach co rusz pojawiają się nowe informacje o możliwych chorobach dyktatora.
Faktem jest, że podczas wielu publicznych wystąpień Władimira Putina, uwagę przyciąga jego dziwne zachowanie. Podejrzenia wzbudza też wygląd (obserwatorzy wskazują m.in. na wyraźnie opuchniętą twarz). W dodatku Putinowi nieustannie towarzyszą lekarze, wśród nich jest też onkolog.
Putin zawsze był bardzo wysportowany i szczupły, ale ostatnio jego twarz i szyja stały się nieco grubsze. To tzw. wygląd cushingoidalny, związany z nadmiarem hormonów sterydowych – ocenia Ashley Grossman, profesor endokrynologii na Uniwersytecie Oksfordzkim.
W najnowszym wywiadzie dla Sky News szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow powrócił z sensacyjnymi doniesieniami.
Władimir Putin jest w bardzo złym stanie psychicznym i fizycznym
– stwierdził Budanow.
Jak podaje „La Stampa”, Władimir Putin przeszedł operację, a rokowania na temat stanu zdrowia rosyjskiego przywódcy mają być znane w ciągu pięciu dni.
Teraz włoska „La Stampa” podaje, że Władimir Putin przeszedł operację. Ta miała odbyć się w nocy w jednym z moskiewskich szpitali i według informatorów z rosyjskich służb specjalnych, byłą związana z chorobą nowotworową przywódcy. Rokowania na temat stanu zdrowia dyktatora mają być znane w ciągu pięciu dni.
Rosyjski przywódca miał się też zabezpieczyć na czas pobytu w szpitalu oraz rekonwalescencji po operacji. Miano wcześniej przygotować nagrania Putina, aby nikt nie wiedział, że prezydent Rosji zniknął.
Michał Wiśniewski wyjawił, że zmaga się z nieuleczaną chorobą
Wokalista zespołu „Ich Troje” był gościem w programie „Intymne rozmowy” na dziendobry.tvn.pl” opowiedział Karolinie Kalatzi o alkoholizmie i poważnej chorobie, z którą się zmaga.
Chociaż o problemach związanych z nadużywaniem alkoholu wie już opinia publiczna, to wokalista skrywa jeszcze jedną tajemnicę.
– Dochodziłem do tego, że już praktycznie nie miałem paznokci – wyznał Michał Wiśniewski.
Charyzmatyczny i kontrowersyjny wokalista nigdy nie bał się mówić tego, co myśli – wprost opowiadał o swoim życiu. Wychował się w domu dziecka, jego ojciec popełnił samobójstwo, a mama miała problemy z alkoholem. On sam również mierzy się z uzależnieniem.
– Nie piję już dokładnie szósty rok, upadłość też mam już za sobą, ale to jest tak, że alkoholikiem i bankrutem zostanę już na zawsze.
W szczerej rozmowie z „Dzień Dobry TVN” Michał Wiśniewski wyznał prawdę. Wrócił wspomnieniami do czasu, gdy charakteryzatorki ukrywały objawy choroby sztucznymi paznokciami. W końcu jednak „zaczęło to atakować twarz”.
Gwiazdor zmaga się też z łuszczycą, chorobą, której typowym objawem są zmiany skórne o charakterze zapalnym przypominające zaczerwienione plamki.
– Stres i alkohol to są dwie rzeczy, która wspierają i są najlepszym pokarmem dla łuszczycy. Dochodziłem do tego, że już praktycznie nie miałem paznokci (…) Robiąc cykl programów w telewizji, dziewczyny mi nakładały paznokcie. To wyglądało fatalnie, a pod koniec zaczęło mi to atakować twarz – mówił muzyk.
Jerzy Trela nie żyje.
Jerzy Trela nie żyje. Wybitny aktor filmowy i teatralny, a także profesor PWST w Krakowie miał 80 lat.
Jerzy Trela był na stałe związany z Krakowem. Występował w tamtejszym Teatrze Rozmaitości, od 1969 do stycznia 2014 w Starym Teatrze. Był członkiem podstawowego zespołu Starego Teatru, aktorem wielu przedstawień wyreżyserowanych przez Konrada Swinarskiego. Stworzył wybitne kreacje aktorskie, m.in. w Dziadach, czy Wyzwoleniu.
W latach 1984-1990 Trela był rektorem krakowskiej PWST. Pełnił funkcję profesora tej uczelni.
Jerzy Trela miał 80 lat, urodził się 14 marca 1942 r., w miejscowości Leńcze niedaleko Wadowic. Po ukończeniu nauki w krakowskim liceum plastycznym rozpoczął studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie.
Spoczywaj w pokoju [*]
Cichopek zabrała głos pierwszy raz po rozstaniu z Hakielem.
Kasia Cichopek i Marcin Hakiel 11 marca 2022 r. przekazali fanom, że ich małżeństwo dobiegło końca. Teraz, po dwóch miesiącach, aktorka zdecydowała się na szczere wyznanie. We wpisie na Instagramie wyjaśniła, że „ostatnio jest jej ciężko”.
Rozstanie do tej pory komentował głównie Marcin Hakiel. Zamieszczał w sieci wymowne wpisy, odpowiadał na pytania internautów i udzielił wywiadu w programie „Miasto kobiet”, w którym opowiedział, jak czuł się po rozstaniu.
Początkowo para zdeklarowała się do milczenia na ten temat. Niestety mąż wyłamał się z tego postanowienia. Poszedł do telewizji i zasugerował, że w życiu jego żony ktoś się pojawił:
Chyba najtrudniejszy moment, który w tej całej sytuacji był taki, to moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność, więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, no a pewnego dnia się okazało, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany i wydaje mi się, że na takie coś nie można być przygotowanym po prostu. Bo gdzieś przez te 17 lat zawsze ją kochałem i dogadywaliśmy się.
Teraz po dwóch miesiącach po opublikowaniu oświadczenia Katarzyna Cichopek również zamieściła wymowny wpis na Instagramie.
Wysyłam wam mnóstwo pozytywnej energii i dziękuję za tą, którą od was dostaję. Choć ostatnio jest mi ciężko, to nie przestanę się uśmiechać do was i do życia. Robię swoje dla dzieci, siebie i dla was – napisała.