Zostawił szczeniaka w rozgrzanym aucie… piesek powoli opadał z sił. Policjanci nie mieli wyjścia!
Zostawił szczeniaka w aucie, policjanci wybili szybę
W niedzielę rano do komisariatu na Suchaninie w Gdańsku zadzwoniła zaniepokojona kobieta, która przekazała, że w jednym z aut zaparkowanych przy ulicy Arctowskiego znajduje się apatyczny pies. Na miejsce pojechali policjanci.
Pojazd, w którym się znajdował, zaparkowany był w miejscu nasłonecznionym. Policjanci sprawdzili pobliski teren i próbowali odszukać właściciela. Gdy nie przyniosło to rezultatów, funkcjonariusze podjęli decyzję o wybiciu bocznej szyby w aucie. Po wyciągnięciu szczeniaka, policjanci podali mu wodę, a następnie przewieźli do lecznicy weterynaryjnej. Tam weterynarz potwierdził, że pies jest mocno odwodniony i przegrzany; podał mu kroplówkę.
W tym samym czasie na komisariat zgłosił się właściciel pieska, który przyznał, że zostawił czworonoga w samochodzie i „nie zdawał sobie sprawy, że może mu się coś stać”. Funkcjonariusze sprawdzą teraz, na jak długo 27-latek zamknął swojego szczeniaka w samochodzie. W sprawie przeprowadzone zostanie postępowanie wyjaśniające.
Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzuty narażenia życia szczeniaka na niebezpieczeństwo.
– Nie bądźmy bezmyślni i nie skazujmy zwierzaków na tak okrutne cierpienia. Wysokie temperatury w połączeniu z brakiem rozsądku i wyobraźni są bardzo niebezpieczne. Pozostawienie psa w takiej sytuacji może być zagrożeniem dla jego życia, co jest przestępstwem, za które zgodnie z ustawą o ochronie praw zwierząt grozi nawet do dwóch lat więzienia – przypomina podinsp. Ciska.
Dodaje, że nawet jeśli wydaje się nam, że załatwienie jakiejś sprawy zajmie chwilę, nie zostawiajmy zwierząt w zamkniętych pojazdach, a uchylenie szyby nie pomaga, gdy temperatura powietrza przekracza 30 stopni. – Nie bądźmy również obojętni na takie zachowania. Gdy zauważymy, że jakaś osoba czy zwierzę znajduje się w sytuacji zagrażającej życiu lub zdrowiu poinformujmy o wszystkim policję, dzwoniąc pod numer alarmowy 112 – apeluje funkcjonariuszka.
Katarzyna Cichopek nie chce, by media pokazywały jej rodzinę
Katarzyna Cichopek zaskoczyła nieoczekiwanym apelem skierowanym do mediów. Gwiazda nie życzy sobie, by dziennikarze interesowali się życiem jej dzieci oraz rodziców i wykonywali ich fotografie.
W piątek Cichopek wydała kolejne oświadczenie, tym razem dotyczące prywatności jej dzieci oraz rodziców. Zaapelowała do mediów, aby zostawiły jej bliskich w spokoju.
Apeluję do wszystkich dziennikarzy, wydawców i redaktorów naczelnych pracujących w mediach o niepublikowanie informacji na temat życia prywatnego moich dzieci i moich rodziców. Robienie im zdjęć z ukrycia i publikowanie ich w mediach uważam za naruszanie prawa i powód do dodatkowych stresów w trudnej obecnie sytuacji rodzinnej. Zawsze szanowałam pracę dziennikarzy, chroniąc jednocześnie prawo do prywatności moich bliskich. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Wielu z was też ma przecież dzieci – napisała na swoim Instagramie.
Opublikowała także wymowny napis „STOP” na szarym tle.