PILNE! ATAK NOŻOWNIKA W PRZEDSZKOLU! SĄ ZABICI!

Atak nożownika w przedszkolu. Są zabici.

48-letni mężczyzna wtargnął do przedszkola i zabił oraz ranił 9 osób. Wśród ofiar mogą być dzieci. Policja szuka nożownika.

Co najmniej 3 zabitych i 6 rannych po ataku nożownika w przedszkolu w południowo-wschodnich Chinach – podała miejscowa policja. 48-letni podejrzany jest wciąż na wolności.

Lokalna policja poinformowała w oświadczeniu, że dokłada wszelkich starań, aby jak najszybciej schwytać podejrzanego mężczyznę.

W środę 3 sierpnia w prowincji Jiangxi położonej w południowo-wschodnich Chinach doszło do tragedii. Około godz. 10 czasu lokalnego, nożownik zaatakował jedno z prywatnych przedszkoli w gminie Anfu. Z informacji opublikowanych przez tamtejszą policję w serwisie społecznościowym Weibo wynika, że wskutek działań „gangstera w czapce i masce” śmierć poniosły co najmniej 3 osoby, a sześć zostało rannych.

W komunikacie policji nie podano żadnych szczegółów na temat ofiar i rannych. Nie sprecyzowano również, jaką bronią posługiwał się napastnik.

W porównaniu z wieloma innymi krajami brutalne przestępstwa są w Chinach stosunkowo rzadkie, szczególnie w ściśle kontrolowanych przez władze dużych miastach, takich jak Kanton.

W ostatnich latach w kraju doszło jednak do szeregu ataków z użyciem noży i siekier, a wiele tych napaści wymierzonych było w dzieci.

Minister rolnictwa przewiduje ceny cukru

Wzmożony popyt na cukier jest wynikiem paniki związanej z wzrastającymi cenami produktu, ale nie tylko. Wiele wskazuje na to, że największą winę za obecną sytuację na rynku cukru i wprowadzane w sklepach limity ponosi nieprawidłowa logistyka. Z powodu opóźnionych dostaw cukru do sklepów, właściciele wielu sieci podwyższyli ceny, co wywołało panikę wśród kupujących. Jak zapewnia były minister rolnictwa Gabriel Janowski – cukru nie brakuje i nie zabraknie.

–  W magazynach jest ponad 150 tys. ton cukru. Jest to ok. trzymiesięczne zaopatrzenie. Powstałe braki, czy wysokie ceny, są wynikiem nieprawidłowej logistyki związanej z dostarczaniem cukru do sieci sklepów, co zostało automatycznie wykorzystane przez sklepy i wiąże się z podniesieniem cen cukru. Zastosowanie takiej taktyki doprowadziło do tego, że cukru zaczęło brakować, a mogę państwa zapewnić, że wcale go nie brakuje – twierdzi Janowski i dodaje, że planowane jest wcześniejsze uruchomienie kampanii cukrowniczej, żeby zapobiec jakimkolwiek brakom cukru w najbliższym czasie i w przyszłości.

– Nie dajmy się uwieść propagandzie i działaniom spekulacyjnym – mówi.

Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk ostrzega, że jeśli ktoś kupuje teraz cukier po wysokiej cenie, to musi sobie zdawać sprawę, że jak się sytuacja ustabilizuje, będzie taniej.

„Zdecydowanie nie panikujcie cukier wróci do normalnej ceny. Oczywiście nie wróci do 2 zł, bo ceny są już zupełnie inne. 4-5 zł jest to cena, która może się ukształtować po nowym sezonie skupowym. Wiadomo, że nawozy zdrożały, buraki, energetyka, ale na pewno, żadne 9-10 zł” – powiedział wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk w Gościu Wydarzeń na antenie Polsat News.

Henryk Kowalczyk, pytany także o ceny chleba ocenił, że mogą one jeszcze nieznacznie wzrosnąć. Zwrócił jednak uwagę, że będzie to zależeć od sytuacji na rynku zbóż. „Chleb taki półkilogramowy kosztuje 4 zł z okładem. Myślę, że tutaj niedużo wzrośnie. Chyba żeby nastąpiła jakaś tragedia na rynku zbóż. Jak kraje afrykańskie w drugim półroczu, czy pod koniec roku nie otrzymają zboża z Ukrainy i w tym momencie rynek światowy zareaguje w sposób gwałtowny. Tam będzie ogromne +ssanie+ na zboże, te ceny mogą wzrosnąć w sposób nierównomierny (…) Chciałbym, żeby tak nie było, bo to już będzie groźba głodu w Afryce czy krajach arabskich” – przyznał minister.