27-letni mężczyzna zamknął psa w budzie, a następnie ją podpalił. Usłyszał zarzuty
Groźby śmierci, zmuszanie do określonego zachowania i uśmiercenie psa ze szczególnym okrucieństwem – takie trzy zarzuty usłyszał 27-latek z gminy Luzino w powiecie wejherowskim, który do aresztu trafił pod koniec listopada 2022 roku. Zagrożony karą 5 lat więzienia mężczyzna, który przez ponad 2 tygodnie miał ukrywać się przed policją, przedstawia zupełnie inną wersję zdarzenia.
Według lokalnych mediów, mężczyzna miał pokłócić się z matką, po czym zaczął jej grozić i kierować wobec niej żądania. Następnie zamknął psa w budzie, przykrył płachtą, polał benzyną i podpalił.
Jak powiadomiło Radio Gdańsk, mężczyzna za bestialski czyn odpowie przed sądem. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przekazała, że 27-latek nie przyznał się do zabicia psa.
Twierdzi, że podpalił budę, w której miał znajdować się martwy pies.
Badania biegłych stwierdziły, że mężczyzna był świadomy znaczenia swojego czynu. 27-latek na proces czeka w areszcie, grozi mu do pięć lat więzienia.