Nie żyje znany polski dziennikarz. Ogromna strata

Nie żyje Andrzej Stawiarski, znany krakowski dziennikarz i fotograf, działacz opozycji niepodległościowej. Choć od dawna chorował, śmierć 67-latka dla wielu była zaskoczeniem i nadeszła zdecydowanie zbyt szybko.

Stawiarski urodził się w 1956 roku. „Był wybitnym fotografikiem. W latach 80. XX wieku dokumentował ważne wydarzenia historyczne związane z historią Krakowa i 'Solidarności'” – przekazało SDP. 

Pracował w redakcjach „Czasu Solidarności”, „Gazety Wyborczej”, był redaktorem naczelnym i wydawcą „Miesięcznika Kapitałowego” i „Naszego Rynku Kapitałowego”. 

Bliscy oraz współpracownicy pożegnali w mediach społecznościowych Andrzeja Stawiarskiego. Padły wzruszające słowa.

Andrzej był człowiekiem niezwykłej dobroci, dziennikarzem starej daty, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Don Kichotem, walczącym przez ostatnie dwie dekady o ratowanie prestiżu tego zawodu. Znakomity fotoreporter, redaktor i ekspert ekonomiczny. Świetny kompan, odważny, gdy jeszcze nie było to modne. A przy tym obdarzony niezwykłym poczuciem humoru. Bardzo, bardzo nam będzie go brakować. R.I.P. – przekazał Piotr Legutko z krakowskiego TVP.

Bardzo smutna wiadomość. Na Wieczną Wartę odszedł Andrzej Stawiarski, działacz opozycji niepodległościowej, fotografik i dokumentalista, wielokrotny uczestnik Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej „Kadrówka”. Dzięki niemu możemy po dziś dzień oglądać Kadrówkę z lat 80. i wydarzenia kluczowe dla najnowszych dziejów Polski. Utrwalał je na swych kliszach filmowych. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie – napisał Jan Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.