Nie żyje znany polski aktor. Ogromna strata, miał tylko 53 lata [*]
Przykrą wiadomość przekazał klub szermierski Akademia Broni, do którego należał aktor znany z filmu „Podróże Pana Kleksa”. Zagrał wtedy postać Pietrka.
Przykrą informację o śmierci przekazał klub szermierski Akademia Broni z Warszawy, do którego należał Barański. We wpisie dołączonym do pożegnalnego filmu były dołączone łamiące serce słowa.
„Byłeś Cudownym Człowiekiem, zawsze uśmiechniętym i emanującym dobrą Energią. Wspaniale było Cię gościć w naszym życiu. Dziękujemy za nasze wspólne chwile, nie tylko na planszy szermierczej. Byłeś wspaniałym przyjacielem i wyjątkowym przewodnikiem duchowym. Smutno rozstawać się tak szybko, ale cóż… widocznie taki był plan. Tak pewnie byś powiedział. Teraz świeć, Marcinie, swoim pięknym światłem, jak tylko Ty potrafisz, a w naszych sercach pozostaniesz na zawsze jako honorowy szermierz i wspaniały przyjaciel” – czytamy w pożegnalnym wpisie.
Marcin Barański nie żyje. Miał 53 lata
Marcin Barański, który rozpoczął swoją karierę jako dziecięcy aktor, zasłynął rolą Pietrka w drugiej części „Akademii Pana Kleksa” w 1985 r. Choć filmowa kariera nie była jego głównym zajęciem w dorosłym życiu, pozostawił niezapomniane wrażenie na ekranie. W codziennym życiu skupił się na informatyce, a także na swojej pasji — szermierce.
Był bardzo zainteresowany rozwojem duchowym. Pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Buddyjskiego Związku Diamentowej Drogi Linii Karma Kagyu w Polsce. Opowiadał, że dzięki buddyzmowi rozwinął swoją mądrość i empatię. Z buddyzmu szybko przestał tylko czerpać, a zaczął go nauczać.
– Podoba mi się w buddyzmie, że jest przedłużeniem mojego zdrowego rozsądku. Nie muszę w nic wierzyć i mogę używać buddyjskiego spojrzenia na świat w swoim codziennym życiu. Gdy się przyjmuje buddyjski punkt widzenia, nie ma się wrogów, co najwyżej pacjentów. Buddyzm pomaga rozwijać w człowieku mądrość i współczucie, co nie znaczy, że buddysta nie przywali komuś w zęby, gdy będzie to jedyny sposób, żeby kogoś powstrzymać przed robieniem dalszych głupich rzeczy – opowiadał w Barański w rozmowie z Wirtualną Polską z 2016 roku.
Spoczywaj w pokoju [*]