Nie żyje uwielbiany polski aktor. Znał go każdy

Janusz Rewiński — polski aktor, kabareciarz i poseł na Sejm I kadencji — zmarł 1 czerwca 2024 r. O śmierci ojca poinformował w mediach społecznościowych syn Jonasz Rewiński. „Gdziekolwiek teraz jesteś, mamy nadzieję że 'mają rozmach’. Buenas noches, Senior Siarra!” — napisał na swoim profilu na platformie X.

„Pożegnanie, którego miało nie być. 1 czerwca Tata stoczył walkę ze swoim stanem zdrowia. Niestety tym razem nie dał rady” – poinformował w mediach społecznościowych Jonasz Rewiński.

Syn kabareciarza dodał, że ten przez wiele lat „dawał radość i uśmiech nie tylko nam, ale i wszystkim wokół”. „Teraz świat jest jakby taki sam, ale uśmiechu nagle zabrakło. Dziękujemy za wszystko. Gdziekolwiek teraz jesteś, mamy nadzieję że 'mają rozmach’. Buenas noches, Senior Siarra!” – dodał syn zmarłego, parafrazując słynne cytaty ze Stefana „Siary” Siarzewskiego, w którego wcielał się w dwóch częściach popularnej w latach 90. komedii „Kiler”.

Aktor zmarł w wieku 74 lat. Widzowie zapamiętają go przede wszystkim z ról Miśka z kultowego Kabaretu Olgi Lipińskiej, gangstera Siary z obu części „Kilera” czy Edwarda Nowaka z „Tygrysów Europy”.

Rewiński współprowadził satyryczne programy „Ale plama” i „Szkoda gadać”. Był też posłem na Sejm I kadencji z ramienia Polskiej Partii Przyjaciół Piwa.

Spoczywaj w pokoju [*]

Seria ataków na granicy polsko-białoruskiej

W poniedziałek 3 czerwca na granicy polsko-białoruskiej doszło do kolejnego ataku migrantów na polskiego funkcjonariusza SG – podała Telewizja Republika. Zdarzenie miało miejsce w Białowieży, a mundurowy został uderzony konarem w głowę. Mężczyzna doznał urazu czaszki i oczodołu. Jak poinformowało wspomniane źródło, jego stan jest krytyczny. Nie ujawniono dodatkowych informacji na temat incydentu.

W pobliżu Białowieży doszło do kolejnego ataku migrantów na mundurowego pilnującego porządku na granicy polsko-białoruskiej.

Jak podała, ok. godz. 4 rano grupa ok. dziesięciu agresywnych osób na odcinku granicy, którego zabezpieczeniem jest stalowa zapora, rzucała w kierunku polskich służb kamieniami, grubymi gałęziami, niektóre z tych osób używały też gazu. Jeden z interweniujących funkcjonariuszy został uderzony konarem w głowę, ma obrażenia okolic oka.

O zdarzeniu straż graniczna poinformowała następnie także na platformie X. „Funkcjonariusz SG został dziś ranny po uderzeniu konarem w głowę przez grupę agresywnych osób. Do zdarzenia doszło przy granicy niedaleko Białowieży. Funkcjonariusz przebywa w szpitalu, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo” – podano.

Dostaliśmy właśnie informację, że w okolicach Białowieży miał miejsce kolejny niebezpieczny wypadek – poinformowała widzów debaty „W Punkt” prowadząca Katarzyna Gójska.

Widzowie Republiki dowiedzieli się, że strażnik graniczny został uderzony w głowę i doznał poważnych obrażeń. Został przewieziony do szpitala.

Wkrótce więcej informacji.