Zmarł polski żołnierz, który został ugodzony nożem
Zmarł polski żołnierz, który został ugodzony nożem przez migranta na granicy polsko-białoruskiej – przekazało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Mundurowy walczył o życie co najmniej od 28 maja, kiedy informację o nieszczęśliwym zdarzeniu przekazał wiceszef MSWiA. „Mateuszu, Nasz Bracie w służbie, wypełniłeś słowa roty przysięgi. Spoczywaj w pokoju” – czytamy w pożegnalnym wpisie. Do śmierci wojskowego odnieśli się premier oraz szef MON.
Komunikat Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ukazał się w czwartek po południu. Rozpoczął go fragment roty przysięgi wojskowej: „… krwi własnej ani życia nie szczędzić”.
„Z przykrością informujemy, że 6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1 Brygady Pancernej” – napisano. „Pomimo udzielonej pomocy w rejonie bandyckiego ataku na granicy z Białorusią i wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować” – oświadczono. Jak poinformowano, „bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną”. „Dodatkowa pomoc, zarówno psychologiczna jak i organizacyjna, będzie kontynuowana w zależności od woli rodziny” – przekazano.
„Mateuszu, Nasz Bracie w służbie, wypełniłeś słowa roty przysięgi. Spoczywaj w pokoju” – dodano.
Na śmierć wojskowego zareagował premier.”Młody żołnierz, Mateusz, oddał życie w obronie granicy Rzeczpospolitej. Ojczyzna i rodacy nie zapomną o tej ofierze. Jego bliskim składam wyrazy najgłębszego współczucia” – napisał Donald Tusk.
Do śmierci żołnierza odniósł się w mediach społecznościowych minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.”Z głębokim żalem żegnam naszego żołnierza Mateusza, który pomimo wysiłków lekarzy zmarł po bandyckim ataku podczas obrony polskiej granicy. Jego poświęcenie i oddanie dla Ojczyzny są przykładem najwyższej odwagi. Łączymy się w bólu z rodzina i bliskimi. Cześć Jego pamięci!” – napisał wicepremier.
Spoczywaj w pokoju [*]