Katastrofa górnicza w Polsce. Właśnie ogłoszono, że stało się najgorsze [*]

Nie żyje jeden z górników z kopalni Rydułtowy, gdzie doszło w czwartek do wstrząsu.

Jedna osoba wciąż jest poszukiwana. Informację przekazał na konferencji prasowej prezes Polskiej Grupy Górniczej Leszek Pietraszek.

Przypomnijmy, że:

W czwartek rano, 1200 metrów pod ziemią, doszło do silnego wstrząsu w kopalni Rydułtowy.

W rejonie znajdowało się 78 górników.

Trwa akcja ratunkowa w trudnych warunkach, w najwyższym stopniu zagrożenia metanowego.

Mieszkańcy zgromadzeni wokół kopalni czekają w napięciu na kolejne wieści o akcji ratunkowej.

W rozmowie z Wirtualną Polską opowiadają, że rano poczuli serię silnych wstrząsów.

– Najbardziej odczuwalny był ten ostatni, około godziny 8 rano – mówią.

O godzinie 8:16 w KWK Rydułtowy, na poziomie 1200 metrów pod ziemią, miał miejsce wysokoenergetyczny wstrząs – potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską Aleksandra Wysocka-Siembiega, rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia Rydułtowy.

W kopalni trwa akcja ratunkowa.

Jak przekazały służby, ewakuowano spod ziemi 76 górników, 17 z nich udzielono pomocy medycznej i skierowano do szpitali.

Jeden z mężczyzn był ciężej poszkodowany i został zabrany przez LPR do szpitala w Ochojcu.

Dwóch górników jest nadal poszukiwanych.

Mąż był w pracy.

Czekanie jest najgorsze, nikt nie chciał nic powiedzieć – mówi wzruszona pani Małgorzata, która z mężem-górnikiem wyszła z kopalni.

– Byłem na dole, ale na innym poziomie.

Dwóch kolegów było w tym miejscu, ale wyszli cało.

Był ogromny huk i podmuch. Mówili, że kaski im pospadały – dodaje pan Krzysztof.

Człowiek mocno odczuwa, z której strony idzie ta fala, ten podmuch.

Myśli o kolegach, którzy są bliżej tego zdarzenia.

Nie przetrawiłem tego jeszcze – mówi Michał Gojny, zastępca sztygara oddziałowego, który – jak przyznał – wyprowadził z kopalni 17 osób.

– Są określone drogi ewakuacyjne w planie ratownictwa i cała załoga jest świadoma tych dróg.

W emocjach ta reakcja może być jednak różna – dodaje młody górnik.

Przed kopalnią wylądowały trzy śmigłowce LPR, czekające w gotowości.

Mieszkańcy zgromadzeni w okolicach drogi dojazdowej do kopalni opowiadają, że rano poczuli serię silnych wstrząsów.

Wskazują, że zatrzęsło około godziny 5, 7 i 8.

Najbardziej odczuwalny był ten ostatni.

U mnie zabujało żyrandolem – mówią świadkowie przed kopalnią.

Kopalnia (aktualnie Ruch) “Rydułtowy” jest jednym z najstarszych czynnych zakładów wydobywczych na Górnym Śląsku.

Zatrudnienie według stanu na 31 maja 2023 r. wynosiło 2599 osób, w tym 2107 na dole i 492 na powierzchni.


Tragiczną informację o górniku, który został poszkodowany na skutek wstrząsu w kopalni Rydułtowy, przekazał na konferencji prasowej prezes Polskiej Grupy Górniczej Leszek Pietraszek.

Według najnowszych doniesień akcja ratunkowa została wstrzymana ze względu na wzrost aktywności sejsmicznej. Jedna osoba wciąż jest poszukiwana.

Akcja służb nie jest łatwa. Jak przekazano na konferencji prasowej, są odcinki, gdzie ratownicy muszą się czołgać, przez co działania są wolniejsze. 

– Pracujemy nad tym, aby zwiększyć ilość powietrza do rejonu, aby utrzymać parametry wentylacyjne, które mamy, ale cały czas zagrożenie tąpaniami daje o sobie znać.

Od naszej ostatniej rozmowy dwukrotnie musieliśmy przerwać prace zastępów i wycofać ich – mówił Damian Borgieł, dyrektor biura produkcji PGG.