Wiadomo co się działo z Izabelą Parzyszek! Kobieta wyjawiła prawdę
Nie milkną echa zaginięcia mieszkanki Kruszyna (woj. dolnośląskie).
Wszyscy, którzy śledzili sprawę zaginionej Izabeli Parzyszek, wczoraj w końcu mogli odetchnąć spokojnie. Kobieta odnalazła się w Bolesławcu.
Po prostu weszła na posesję należącą do znajomych i zapukała do drzwi.
Odnalezienie jej nie rozwiązuje jednak całej sprawy.
Policja nadal bada, czy zaginiecie 35-latki ma kryminalne tło.
Odnaleziona Izabela była wycieńczona i głodna.
Właśnie z tego powodu policja wezwała do niej ratownictwo medyczne.
Co ciekawe, Izabela zabroniła udzielać swojej rodzinie jakichkolwiek informacji na temat zdrowia i miejsca jej pobytu.
Co działo się z zaginioną kobietą?
Prokurator przesłuchał w czwartek Izabelę P.
„Z treści jej zeznań wynika, że nie była pozbawiona wolności, z nikim się nie kontaktowała oraz nikt nie udzielał jej pomocy” – czytamy w komunikacie jeleniogórskiej prokuratury.
35-letnia Izabela P. zeznała, co się z nią działo w okresie od 9 do 20 sierpnia 2024 roku.
Kobieta została przesłuchana w czwartek w charakterze świadka w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Bolesławcu śledztwem.
„Z treści jej zeznań wynika, że w tym czasie nie była pozbawiona wolności, z nikim się nie kontaktowała oraz nikt nie udzielał jej pomocy” – podała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze.
Jak dodano, śledztwo w sprawie o czyn z art.189§1kk będzie kontynuowane.
Jak tłumaczy Rafał Diller, wszystko wskazuje na to, że w tym przypadku doszło do tzw. zaginięcia niekryminalnego.
– To są zaginięcia, które dotyczą tak naprawdę 90 proc. wszystkich zaginięć.
W takich wypadkach osoby zrywają kontakt z bliskimi, bo np. mają depresję.
Utrata kontaktu z rodziną odbywa się bez udziału osób trzecich – mówi policjant.
Wkrótce więcej informacji.