Doszło do ogromnej tragedii. Ogłoszono trzydniową żałobę
Do tragicznego zdarzenia doszło w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice, gdzie zginął 48-letni operator kotwiarki.
W wyniku tego wypadku wprowadzono trzydniową żałobę.
Okoliczności zdarzenia zbada specjalna komisja.
Wypadek miał miejsce w poniedziałek, 26 sierpnia, w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice.
„Około godziny 23 w rejonie G-51 doszło do wypadku, w którym ucierpiał operator kotwiarki.
Wezwany na miejsce lekarz Górniczego Pogotowia Ratunkowego stwierdził zgon mężczyzny.
O zaistniałej sytuacji został poinformowany Okręgowy Urząd Górniczy we Wrocławiu.
Wyjaśnieniem przyczyn zajmie się specjalnie powołana komisja” – informuje KGHM w komunikacie.
Zarząd KGHM podjął decyzję o wprowadzeniu trzydniowej żałoby we wszystkich oddziałach spółki.
Śmiertelny wypadek, do którego doszło w poniedziałek (26 sierpnia) około godziny 23:00, miał miejsce w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice na Dolnym Śląsku.
Ofiarą był operator kotwiarki, maszyny używanej do zabezpieczania korytarzy w kopalniach.
Na miejscu zjawił się lekarz z Górniczego Pogotowia Ratunkowego, który stwierdził zgon mężczyzny.
„O wypadku poinformowano Okręgowy Urząd Górniczy we Wrocławiu. Okoliczności zostaną zbadane przez komisję” – poinformował KGHM Polska Miedź S.A.
Zarząd zdecydował o wprowadzeniu trzydniowej żałoby we wszystkich oddziałach firmy.
„Rodzinie i bliskim zmarłego górnika składamy najgłębsze wyrazy współczucia.
48-letni mężczyzna był zatrudniony w kopalni od 2002 roku” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez zakład.
To już kolejna tragedia w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice na Dolnym Śląsku w tym miesiącu.
19 sierpnia ratownicy, po kilku godzinach poszukiwań, odnaleźli pod ziemią ciało górnika, który nie zdążył wyjechać na powierzchnię po zakończeniu pracy.
Również wtedy ogłoszono trzydniową żałobę.
Zmarły górnik pracował w kopalni przez 11 lat i miał 50 lat.
Do zbadania przyczyn tego zdarzenia również powołano specjalną komisję.
Więcej informacji wkrótce.