24-letni tata, który pokrył całe swoje ciało ponad 200 tatuażami, usunął je dla dobra swojej córeczki

Każdy z nas ma za sobą decyzje, których nie wspomina najlepiej.

Podjęliśmy wybory, które chcielibyśmy cofnąć, i wypowiedzieliśmy słowa, których teraz żałujemy.

Jednak mało kto ma na swoim koncie decyzje tak kontrowersyjne jak Ethan „ModBoy” Bramble.

Ten Australijczyk pokrył swoje ciało ponad dwustoma tatuażami, co wzbudza zarówno podziw, jak i zdziwienie.

Tatuaże stały się w dzisiejszych czasach popularnym sposobem na wyrażenie siebie, ale istnieją pewne granice, których większość ludzi nie przekracza.

Ethan jest jednak wyjątkiem od tej reguły.

Jak donoszą źródła, swoją pierwszą modyfikację ciała wykonał już w wieku 11 lat, kiedy to postanowił rozciągnąć płatki uszu.

Od tamtej pory przeszedł wiele bardziej radykalnych zmian, takich jak rozcięcie języka czy usunięcie pępka.

Największą uwagę przykuwają jednak jego tatuaże.

Nic dziwnego, skoro pokrywają całe jego ciało, łącznie z twarzą.

Ethan wyznał, że łącznie na swoją transformację wydał około 60 000 dolarów australijskich (czyli około 39 000 dolarów amerykańskich).

Teraz jednak niektórych ze swoich decyzji zaczyna żałować.

„Mogę śmiało powiedzieć, że żałuję pewnych tatuaży” – powiedział w rozmowie w programie No Filter LadBibleTV.

„To nie tylko żal, to raczej chęć, by być odbieranym w inny sposób” – dodał.

Ethan zwrócił uwagę na trudności, jakie wiążą się z postrzeganiem go w codziennych sytuacjach, takich jak odprowadzanie córki do szkoły.

„Twarz to coś bardzo ważnego, a jej wygląd może wywoływać różne reakcje – u niektórych ludzi mogą to być negatywne skojarzenia.

Nie chcę, by moja córka musiała stawiać temu czoła, przynajmniej dopóki nie będzie starsza” – stwierdził.

„Żałuję, że tak bardzo zależało mi na tatuowaniu twarzy”.

Ethan zdecydował się na bolesne zabiegi laserowe, aby usunąć część tatuaży, które zrobił w młodości.

„Od niemal roku poddaję się laserowemu usuwaniu tatuaży. Robimy to etapami i myślę, że przeszliśmy już sześć albo siedem sesji” – wyjaśnił.

„Zacząłem to robić przez niepokój i inne problemy, z którymi się zmagałem. Trudno dokładnie określić, co mnie do tego pchnęło, ale sądzę, że spora część mojego niepokoju wynikała po prostu z faktu, że miałem twarz pokrytą tatuażami”.

„Jestem zadowolony z tego, jak wyglądam teraz, ale podoba mi się myśl, że w ciągu najbliższych dwóch lat liczba tatuaży na mojej twarzy znacznie się zmniejszy.

To dla mnie sposób na oczyszczenie płótna” – dodał.

Historia Ethana pokazuje, że nawet najbardziej odważne decyzje mogą wiązać się z późniejszymi refleksjami i potrzebą zmian.

W jego przypadku proces ten stał się okazją do odzyskania równowagi i przemyślenia swojego wizerunku.