Atak chemiczny użyty przez Rosjan? Zełenski komentuje zaistniałą sytuację!
Informacje o koronawirusie w Polsce
Na oficjalnym profilu ministerstwa zdrowia na twitterze codziennie pojawia się informacja o nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce.
Tak jest też i dzisiaj (12.04).
Mamy 1 623 (w tym 143 ponownych zakażeń) potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (257), śląskiego (165), lubelskiego (145), dolnośląskiego (135), małopolskiego (127), pomorskiego (118), łódzkiego (96), wielkopolskiego (89),zachodniopomorskiego (84), warmińsko-mazurskiego (68), podkarpackiego (67), kujawsko-pomorskiego (60), podlaskiego (55), lubuskiego (42), świętokrzyskiego (42), opolskiego (39). 34 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.Z powodu #COVID19 zmarło 14 osób. 47 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Liczba zakażonych koronawirusem 5 980 220/115 696 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).
Atak chemiczny w Mariupolu? Zełenski i Pentagon komentują
Wojsko rosyjskie w poniedziałek użyło trującej substancji nieznanego pochodzenia przeciwko ukraińskim żołnierzom i cywilom w Mariupolu – poinformował w wieczornym komunikacie pułk Azow.
Mariupol jest okrążony, to kluczowe miasto dla Rosjan. Pokazali już, że zrobią wszystko, żeby je zdobyć. Obrońcy Mariupola mówią, że ich sytuacja jest katastrofalna. Kończą im się zapasy broni i żywności.
W poniedziałek wieczorem pułk Azow, broniący Mariupola, poinformował, że Rosjanie użyli trującej substancji nieznanego pochodzenia.
Ofiary ataku mają mieć niewydolność oddechową i problemy neurologiczne. Wielka Brytania i USA starają się zweryfikować doniesienia o rosyjskim ataku chemicznym.
Oficjalnie nikt nie potwierdził, by okupanci zastosowali zakazaną prawem międzynarodowym broń chemiczną. Nawet prezydent Wołodymyr Zełenski w przemówieniu podsumowującym 47. dzień wojny w Ukrainie nie określił, by doszło do tego rodzaju sytuacji. – Dzisiaj okupanci oświadczyli, że przygotowują nowy etap terroru przeciwko Ukrainie i naszym żołnierzom. Jeden z ich rzeczników powiedział, że mogą użyć broni chemicznej przeciwko obrońcom Mariupola. Traktujemy to tak poważnie, jak tylko jest to możliwe – przypomniał przywódca.
Rosyjski szpieg zatrzymany w Polsce.
Rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych, Stanisław Żaryn poinformował, że polskie służby pochwyciły obywatela Rosji, który działał na terenie Polski jako szpieg. Na wniosek prokuratury został on aresztowany tymczasowo na trzy miesiące. Żaryn tłumaczył, że złapana osoba działała na szkodę Polski.
Dowody zebrane przez SKW wskazują, że mężczyzna pozyskiwał na zlecenie rosyjskich służb specjalnych informacje dotyczące gotowości bojowej Sił Zbrojnych RP oraz wojsk NATO. Zatrzymany trafił do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa szpiegostwa, tj. zarzut z art. 130 ust. 1 kodeksu karnego.
Zatrzymany to obywatel Rosji, który w Polsce mieszka od 18 lat. Prowadził w Polsce działalność gospodarczą. – W śledztwie zabezpieczono obszerny materiał dowodowy, który obecnie poddawany jest analizom. Na wniosek prokuratury sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla zatrzymanego – dodał Żaryn.
Ławrow wskazał kolejny cel Rosji.
Siergiej Ławrow oznajmił w poniedziałek na antenie stacji Rossija 24, że Rosja prowadzi “specjalną operację wojskową”, której celem jest “położenie kresu całkowitej dominacji Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej”. W jego ocenie USA dopuszczają się “rażącego naruszenia prawa”.
W wywiadzie dla rosyjskiej telewizji państwowej Siergiej Ławrow powiedział, że nie widzi powodu, by nie kontynuować rozmów z Ukrainą, ale podkreślił, że Moskwa nie wstrzyma operacji wojskowej, gdy strony ponownie się spotkają.
Kolejny raz przekonywał, że doniesienia o masowych mordach w Buczy, Borodziance, Mariupolu, Irpieniu oraz w innych ukraińskich miejscowościach są nieprawdziwe. Powtórzył twierdzenia o manipulacji i prowokacji.
Pokojowe rozmowy z Ukrainą będą kontynuowane, lecz do tej pory nie przynosiły one szczególnego skutku.
Nawet jeśli udawało się dojść do porozumienia w kwestii otwarcia korytarzy humanitarnych z najbardziej zrujnowanych terenów, to Rosjanie nie dotrzymywali warunków i strzelali do ludności cywilnej. Ławrow twierdził jednak, że to Ukraina przy współpracy z państwami zachodnimi utrudnia dążenie do zakończenia “misji specjalnej”.
Kanclerz Austrii Karl Nehammer spotkał się w poniedziałek z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
– Rozmowa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem była bezpośrednia, otwarta i twarda – przekazał po trwającej około godziny rozmowie, która odbyła się w Nowo-Ogariowie pod Moskwą. – Nie była to żadna rozmowa towarzyska. Chodzi o konfrontacje z faktami, które usłyszałem w Ukrainie – dodał kanclerz.
– Moim najważniejszym przesłaniem dla Putina było to (…), że ta wojna musi się wreszcie skończyć, bo na wojnie są tylko przegrani po obu stronach – powiedział kanclerz.
– W rozmowie z Władimirem Putinem, w cztery oczy, chciałem bardzo wyraźnie powiedzieć, że wojna musi mieć swój koniec, że zbrodnie, które mają miejsce w Ukrainie muszą zostać wyjaśnione przez organizacje międzynarodowe, przez ONZ. Będziemy stale walczyć o to, żeby wyjaśnić te wszystkie zbrodnie wojenne, tak jak podczas wojny w Jugosławii. Ważne jest również to, aby była możliwość podjąć negocjacje w Stambule, co wspieram. Uzgadniałem te kwestie z prezydentem Turcji, teraz udałem się w podróż, by podczas takiej rozmowy w cztery oczy skonfrontować to z prezydentem Putinem – powiedział kanclerz Austrii.
Przed poniedziałkowym spotkaniem z Putinem Nehammer zjawił się w sobotę w Kijowie, gdzie rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
– To dobry sygnał, gdy odwiedzają nas ważni przywódcy. Świadczy to, że wspierają nas nie tylko słowami – powiedział Zełenski, dodając, że walka z Rosją będzie trudna, ale zwycięska. – Nawet jeśli Austria, w przeciwieństwie do innych państw, nie może zaopatrzyć Ukrainy w broń, to inne środki pomocy ze strony Austrii też są ważne – zaznaczył Zełenski.