Bardzo groźne burze uderzą w Polskę! „Konieczność ewakuacji”?

Groźne burze z gradem, możliwe podtopienia oraz poważne komunikaty od służb ratunkowych stawiają Polskę w obliczu jednego z najtrudniejszych epizodów pogodowych tego sezonu letniego.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa uruchomiło system alertów, które objęły już prawie cały kraj, a według meteorologów z IMGW sytuacja może eskalować w sposób gwałtowny i nieprzewidywalny w najbliższych godzinach.
Za dynamicznie pogarszającą się aurą stoi niż genueński, który nie oszczędzi nawet rejonów podgórskich i wysokogórskich.
Władze państwowe zareagowały poważnie, zwołując sztab kryzysowy i apelując do obywateli, by przygotowali się na potencjalnie ekstremalne scenariusze.
W sobotnie popołudnie RCB rozpoczęło rozsyłanie masowych ostrzeżeń SMS, uznając, że sytuacja wymaga uruchomienia najwyższych procedur bezpieczeństwa.
Mieszkańcy aż 12 województw otrzymali komunikat ostrzegający przed bardzo silnymi burzami i ulewami, z ryzykiem podtopień oraz wyraźnym zakazem zbliżania się do wezbranych rzek, przy jednoczesnym nakazie śledzenia poleceń służb.
Ostrzeżenia dotarły także do licznych powiatów w województwie wielkopolskim, w tym między innymi do gnieźnieńskiego, jarocińskiego, kaliskiego, kępińskiego czy ostrowskiego.
Specjaliści alarmują, że sytuacja atmosferyczna rozwija się w sposób wyjątkowo dynamiczny, a prognozy wskazują na możliwość powstania silnych superkomórek burzowych, które mogą nieść ze sobą intensywny deszcz, grad i bardzo silne podmuchy wiatru.
W Małopolsce zakres ostrzeżeń został rozszerzony, ponieważ spodziewany jest również porywisty wiatr, który może prowadzić do przerw w dostawach energii elektrycznej.
Mieszkańcom regionów objętych alertami zalecono zabezpieczenie wszelkich luźnych przedmiotów, które mogą zostać porwane przez wiatr lub spowodować zagrożenie.
Według aktualnych prognoz IMGW, od niedzieli nad Polską zacznie dominować potężny niż atmosferyczny przemieszczający się znad rejonu Morza Śródziemnego.
Dodatkowo nad Węgrami ma powstać wtórne ognisko niżowe, które następnie przemieści się w kierunku Polski, wprowadzając bardzo aktywny front atmosferyczny od strony południowej.
To, co wzbudza największe zaniepokojenie ekspertów IMGW, to obecność ciepłego powietrza polarno-morskiego oraz jednoczesny, gwałtowny spadek ciśnienia atmosferycznego.
W konsekwencji tych warunków może dojść do wyjątkowo silnych burz, opadów deszczu oraz opadów gradu o średnicy sięgającej nawet 3 cm.
W niektórych miejscach w ciągu niespełna dwóch dób może spaść ponad 130 mm wody, a suma opadów do poniedziałkowego wieczora może osiągnąć 150 mm.
Największe niebezpieczeństwo według prognoz dotyczyć będzie południowej, wschodniej oraz centralnej części Polski, gdzie deszcz może padać wyjątkowo intensywnie w bardzo krótkim czasie.
Z niedzieli na poniedziałek możliwe są intensywne opady sięgające nawet 50 mm w ciągu zaledwie kilku godzin.
W poniedziałek natomiast zagrożenie przesunie się na obszary północne oraz centralne, gdzie spodziewane są najsilniejsze zjawiska pogodowe.
Z godziny na godzinę wzrasta ryzyko lokalnych podtopień, a także możliwych szkód materialnych w wyniku ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Uderzenie niżu genueńskiego w Polskę postrzegane jest przez służby jako sytuacja krytyczna, a najbliższe 72 godziny mogą zadecydować o skali zagrożenia.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Marcin Kierwiński, zwołał specjalne posiedzenie sztabu kryzysowego, które odbyło się w sobotę wieczorem w centrali RCB.
Odprawie przewodniczył wiceminister Wiesław Leśniakiewicz, który podkreślił, że sytuacja staje się coraz bardziej poważna, a największe zagrożenia dopiero się zbliżają.
Front burzowy może oddziaływać na Polskę przez pełne trzy doby, co rodzi konieczność pełnej mobilizacji służb i instytucji zarządzania kryzysowego.
IMGW ogłosiło najwyższy, trzeci poziom ostrzeżenia dla województw małopolskiego, śląskiego i opolskiego, a dodatkowo bardzo zagrożone są też regiony podkarpacki, dolnośląski i świętokrzyski.
Największym problemem mają być bardzo intensywne, punktowe burze, które mogą wywołać lokalne zalania i szkody infrastrukturalne.
Władze zarekomendowały wojewodom rozważenie konieczności ewakuacji dzieci przebywających na obozach harcerskich w rejonach objętych zagrożeniem.
Chociaż obecne poziomy wód nie wskazują jeszcze na zagrożenie powodziowe, to lokalne podtopienia są według MSWiA jak najbardziej możliwe.
Dodatkowe niebezpieczeństwo stanowić będzie porywisty wiatr, który może skutkować awariami prądu, trwającymi nawet do 72 godzin.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zaapelowało do turystów, aby ze względu na warunki atmosferyczne nie wybierali się w najbliższych dniach w góry.
Z uwagi na możliwość załamania pogody oraz utrudnionego dostępu do poszkodowanych, czas oczekiwania na ratunek może ulec znacznemu wydłużeniu.
Poza ulewą i gradem, ryzyko stanowią także porywy wiatru osiągające prędkość nawet do 80 km/h, co stwarza realne niebezpieczeństwo w terenie górskim.
Służby ratunkowe przygotowują się na różne warianty rozwoju sytuacji, która zależy głównie od dalszego zachowania się niżu oraz reakcji społeczeństwa na wystosowane ostrzeżenia.
Główny przekaz skierowany do obywateli pozostaje niezmienny i jednoznaczny — nie należy lekceważyć ostrzeżeń, ponieważ zagrożenie jest realne i bardzo poważne.