Burza w sieci po występie Steczkowskiej. Ona naprawdę to zrobiła

Justyna Steczkowska zakończyła swój występ na Eurowizji 2025.
Był to jej drugi raz na tej scenie, uznawanej za najpopularniejsze muzyczne show telewizyjne w Europie. Publiczność już podsumowuje jej prezentację w wielkim finale.
Tegoroczny finał Eurowizji odbył się w Bazylei w Szwajcarii.
To już 69. odsłona tego prestiżowego konkursu piosenki.
W barwach Polski wystąpiła Justyna Steczkowska.
Dla piosenkarki był to powrót na eurowizyjną scenę po trzech dekadach.
W 1995 roku reprezentowała kraj po raz pierwszy, mając trudne zadanie – musiała stanąć w miejscu Edyty Górniak, która rok wcześniej zdobyła drugą lokatę, co wciąż pozostaje najlepszym rezultatem Polski w historii Eurowizji.
Wówczas Steczkowska zajęła 18. pozycję, śpiewając utwór “Sama”.
Za nią uplasowało się zaledwie pięcioro innych artystów. W tamtym czasie dopiero rozpoczynała karierę i była świeżo po zwycięstwie w programie “Szansa na sukces”.
W tegorocznej edycji udało jej się awansować do finału.
Jej występ w półfinale z piosenką “Gaja” został bardzo dobrze przyjęty – zarówno przez fanów, jak i przez specjalistów z branży muzycznej. Przejście do finału samo w sobie stanowiło niemałe osiągnięcie.
Eksperci podkreślają perfekcję wokalną, dopracowaną choreografię i efektowną oprawę wizualną, które znacząco wpłynęły na odbiór występu. Pochwał nie szczędzili również dziennikarze muzyczni.
Co ważne, piosenka niesie ze sobą głębszy przekaz.
“Gaja” to kompozycja łącząca duchowość, kontakt z naturą i elementy muzyki elektronicznej. Inspiracją dla artystki była mitologiczna Gaja – matka Ziemia.
To nawiązanie widoczne było zarówno w dźwiękach, jak i scenografii przygotowanej na potrzeby występu.
Obok walorów artystycznych, Justyna Steczkowska starała się przekazać również apel dotyczący ekologii i życia w zgodzie z przyrodą.
Występ Justyny Steczkowskiej w finale Eurowizji 2025 już za nami. Jakie reakcje wywołał wśród widzów i komentatorów?
Pojawiają się pierwsze opinie w sieci.
Jedna z internautek zauważyła, że mimo ukończonych 52 lat, Steczkowska emanuje energią większą niż niejedna osoba z pokolenia Milenialsów.
Inni żartobliwie zauważyli, że artystka poradziła sobie doskonale nawet z momentem, gdy musiała odczepić uchwyty, którymi była przymocowana podczas unoszenia.
W mediach społecznościowych swoją opinię wyraził także Robert Biedroń.
GAJAAAAAA! 🔥🌍 Justyna Steczkowska niesamowita!!!!!! ❤️ Europe votes for number 15 – napisał na platformie X.