Czarna seria.. Nie żyje kolejny polski muzyk [*]

Świat muzyki ponownie pogrążył się w smutku.

Po niedawnej śmierci Felicjana Andrzejczaka dotarły kolejne przygnębiające wieści — zmarł młody muzyk.

18 września w mediach pojawiła się informacja o odejściu Felicjana Andrzejczaka, legendarnego wokalisty Budki Suflera, znanego m.in. z wykonania hitu „Jolka, Jolka pamiętasz”.

Artysta miał 76 lat. Jego pogrzeb odbył się 23 września w rodzinnym Świebodzinie.

Msza święta miała miejsce o godzinie 12:30, a ostatnie pożegnanie na cmentarzu o 14:00.

Tymczasem świat polskiej muzyki otrzymał kolejną smutną wiadomość.

Michał Stysiał, znany jako Stychu, zmarł w młodym wieku. Raper z Jarosławia był obiecującym artystą na polskiej scenie muzycznej.

O jego śmierci poinformował lokalny Urząd Miasta Jarosławia 20 września.

„Składamy najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie, przyjaciołom i współtwórcom Stycha. Utwór 'Jestem stąd’, stworzony we współpracy z Dziabsonem, zyska teraz zupełnie nowe znaczenie” — napisały władze miasta w swoim komunikacie.

Msza żałobna za Michała Stysiała odbędzie się 23 września o godz. 13:00 w bazylice ojców dominikanów w Jarosławiu, a pogrzeb tego samego dnia o 14:00 na Nowym Cmentarzu przy ul. Krakowskiej.

W intencji rapera różaniec zostanie odmówiony 22 września o godz. 16:30 w Domu Pogrzebowym Letax przy Starym Cmentarzu.

Okoliczności śmierci Michała Stysiała nie zostały podane do publicznej wiadomości.

Na jego profilu w mediach społecznościowych pojawiają się liczne kondolencje od fanów, którzy wciąż próbują pogodzić się z nagłą stratą.

„Co się stało?” — pytają zrozpaczeni sympatycy.

Wspominają również jego najbardziej znane utwory, które teraz będą przypominać o jego muzycznym dziedzictwie.