Czarne chmury nad TV Republika po tym co zrobił TVN?

niew

Telewizja Republika może wkrótce stanąć przed kolejnymi problemami.

Niedawny reportaż TVN24 ujawnił, że stacja prowadzona przez Tomasza Sakiewicza otrzymała znaczne wsparcie finansowe ze strony spółek Skarbu Państwa.

Jak się okazuje, to jednak nie jedyna kwestia budząca kontrowersje.

Wyciekły również nowe informacje dotyczące osób zatrudnionych w tej telewizji.

Telewizja Republika od dłuższego czasu budzi skrajne emocje wśród odbiorców. W ostatnich dniach stała się tematem licznych dyskusji z kilku powodów.

Jednym z nich jest konflikt pomiędzy stacją a Jerzym Owsiakiem. Szef WOŚP zapowiedział, że nie będzie współpracować z firmami, które decydują się na reklamę w tej telewizji.

Twierdzi on, że Republika odmówiła emisji spotu promującego 33. finał WOŚP, czemu stacja stanowczo zaprzecza, domagając się od Owsiaka przeprosin.

Spór ten może ostatecznie znaleźć swój finał w sądzie.

To jednak nie jedyny głośny temat związany z Telewizją Republika. Reportaż TVN24 „Republika propagandy” porusza nie tylko kwestie finansowania stacji, ale również kontrowersje związane z jej personelem.

Z informacji przedstawionych przez TVN24 wynika, że wśród pracowników Republiki znajdują się osoby, które wcześniej ubiegały się o stanowiska z list Prawa i Sprawiedliwości.

Przykładem jest radny PiS z Gniezna, Wojciech Szymczak, który dołączył do zespołu w grudniu, choć wcześniej pojawiał się już na antenie w roli komentatora w programie „#Michał Rachoń Jedziemy”.

Po podjęciu pracy w Telewizji Republika Szymczak opublikował oświadczenie, w którym potwierdził, że przez prawie siedem lat współpracował z posłem PiS Zbigniewem Dolatą, pełniąc funkcję dyrektora jego biura poselskiego.

Podkreślił jednak, że w związku z nowym stanowiskiem zakończył współpracę z posłem oraz zrezygnował z członkostwa w partii.

Dodatkowo zadeklarował, że jako dziennikarz nie będzie zajmował się tematyką samorządu Gniezna, choć nadal pozostaje radnym.

Szymczak startował w wyborach do Rady Miasta Gniezna już w 2018 roku, lecz wówczas nie udało mu się zdobyć mandatu.

W tamtym czasie jego kandydaturę popierał europoseł PiS Ryszard Czarnecki.

Ponownie ubiegał się o stanowisko radnego w 2024 roku, tym razem skutecznie, startując z pierwszego miejsca listy PiS w swoim okręgu.

Według TVN24, w ostatnim czasie Szymczak, pełniąc funkcję reportera Telewizji Republika, relacjonował wydarzenia sprzed siedziby TVN w Warszawie.

W swojej wypowiedzi zaznaczał, że Republika powstała „dla polskich patriotów, przez polskich patriotów”.

Nie jest to jednak jedyny przypadek osób związanych z PiS, które znalazły zatrudnienie w tej telewizji.

Wśród nich są również kobiety, które w przeszłości startowały w wyborach z ramienia tej partii.

Jedną z takich osób jest Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska, która wcześniej pracowała w Telewizji Polskiej w okresie rządów PiS.

W 2024 roku kandydowała do Rady Miasta Białegostoku z listy PiS, lecz nie udało jej się uzyskać mandatu.

Podobny los spotkał Annę Derewienko, która również była kandydatką PiS. Starała się o miejsce w sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego, lecz bez powodzenia.

Reportaż „Republika propagandy” poruszył również kwestię Kazimierza Kujdy – byłego prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz bliskiego współpracownika Jarosława Kaczyńskiego.

Jak ujawniono, Kujda stoi obecnie na czele spółki Srebrna, posiadającej udziały w spółce Słowo Niezależne, kierowanej przez Tomasza Sakiewicza. To właśnie Słowo Niezależne ma akcje w Telewizji Republika.

W ostatnich dniach Kujda został uznany za kłamcę lustracyjnego.

Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wcześniejsze orzeczenie sądu niższej instancji, stwierdzając, że dowody potwierdzają nieprawdziwość jego oświadczenia lustracyjnego.