Dramat w Polsce. Dwulatek wypadł z okna. Szok co znaleziono w organiźmie ojca

Dwuletni chłopiec wypadł z okna na trzecim piętrze bloku mieszkalnego w Kraśniku.

Dziecko było pod opieką rodziców, którzy zostali przebadani na obecność zabronionych substancji. Jeden z testów wykazał wynik pozytywny.

Sprawą zajmują się odpowiednie służby.

Do niebezpiecznego incydentu doszło w sobotę, 20 lipca, po godzinie 10 rano w Kraśniku.

Dwuletni chłopiec wypadł przez uchylone okno na trzecim piętrze bloku.

Na miejscu szybko zjawiły się służby ratunkowe, a dziecko zostało przetransportowane do szpitala.

Chłopiec został przewieziony do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Jak podało Radio ZET, lekarze określają jego stan jako ciężki.

Policja ustaliła, że dziecko przebywało w mieszkaniu z rodzicami i siostrą.

W pewnym momencie wypadło przez uchylone okno z trzeciego piętra na chodnik.

Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 10 rano.

Dwuletni chłopiec był pod opieką rodziców. Przez uchylone okno wypadł z trzeciego piętra na chodnik. Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do szpitala.

Asp. Paweł Cieliczko z policji w Kraśniku poinformował, że chłopiec nadal przebywa w szpitalu, a jego stan lekarze określają jako ciężki.

Początkowo policja informowała jedynie o przeprowadzeniu testów na obecność zabronionych substancji w organizmach rodziców. PAP ustaliła wyniki tych testów.

— Kobieta i mężczyzna byli trzeźwi, ale w organizmie ojca wykryto obecność zabronionych substancji. Przeprowadziliśmy test narkotykowy, który w przypadku ojca dał wynik pozytywny.

W związku z tym od mężczyzny pobrano krew do dalszych, bardziej szczegółowych badań — poinformował asp. Cieliczko.

Cieliczko zapowiedział również złożenie wniosku do sądu o wgląd w sytuację rodzinną chłopca.

Policja nigdy wcześniej nie interweniowała w domu dziecka.

Obecnie śledczy badają, czy doszło do narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pomimo obowiązku opieki.

Za takie przestępstwo grozi kara do pięciu lat więzienia.

Wkrótce więcej informacji.