Duże niebezpieczeństwo nad polskim morzem! Zakaz wchodzenia do wody, eksperci alarmują!

Ważny komunikat dla turystów, sanepid zamyka kąpieliska

Obrzydliwy szlam i uciążliwy smród nie tylko utrudniają odpoczywanie na plaży, ale stanowią poważne zagrożenia dla zdrowia ludzi. Pomorski sanepid z tego powodu zamknął już 19 kąpielisk i plaż. Które konkretnie?

Każdego roku Sanepid zamyka kolejne plaże nad Bałtykiem. Powodem jest zakwit sinic, które psują wakacje wielu miłośnikom kąpieli. Dlatego, zanim wyjedziemy nad wodę, warto sprawdzić, które miejsca zbadała inspekcja sanitarna. Pamiętajmy, że kąpiąc się „na dziko”, narażamy zdrowie.

Główny Inspektor Sanitarny przypomina, że u osób, które napiły się wody z zakwitem lub pływały w kożuchach glonów, mogą pojawić się następujące dolegliwości:

– wysypka na skórze,

– swędzenie i łzawienie oczu,

– wymioty,

– biegunka,

– gorączka,

– bóle mięśni i stawów.

GIS przypomina, że zakwitem wody nazywamy zmianę jej zabarwienia wody spowodowaną masowym namnażaniem się glonów. „Gdy zakwit sinicowy rozwija się i trwa, wpływa on niekorzystnie na wygląd, jakość i użyteczność zbiornika wodnego. Zabarwienie kożuchów sinicowych jest różne: niebiesko-zielone, szaro-zielone, zielonkawo-brązowe oraz niekiedy czerwono-brązowe. Zależy to od gatunków tworzących kożuch, intensywności światła i wieku zakwitu. Wiele gatunków może wydzielać zapachy zatęchłe, ziemiste, lub trawiaste. Takie zakwity glonów czasami mogą tworzyć piany na brzegu zbiornika” – informuje.

Dolegliwości mogą wystąpić bezpośrednio lub kilka dni po kąpieli w wodzie, w której doszło do toksycznego zakwitu sinic. Dlatego należy bezwzględnie stosować się do zakazu kąpieli we wskazanych kąpieliskach.

Serwis Kąpieliskowy GIS informuje, że 12 sierpnia sinice zakwitły w Gdańsku Jelitkowo i Orle. Jednak pozostałe kąpieliska (Świbno, Sobieszewo, Stogi oraz trzy plaże w Brzeźnie) są otwarte.

W Sopocie dla turystów aktualnie nie jest dostępne żadne z siedmiu kąpielisk. Podobna sytuacja występuje w Gdyni, gdzie zamknięte są wszystkie miejskie plaże — w Babich Dołach, Śródmieściu, Redłowie i Orłowie.

Czerwone flagi wywieszono również nad Zalewem Szczecińskim. Ze względu na sinice nie można korzystać z plaż w Jantarze, Mechelinkach, Mikoszewie oraz Rewie (wszystkie nad Zatoką Gdańską). Kąpać nie można się także w Stepnicy i Trzebieży (Zalew Szczeciński).

Śnięte ryby w kolejnej rzece

Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego ws. sytuacji na rzece Ner, gdzie na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego znaleziono znaczną liczbę śniętych ryb — powiedziała PAP w sobotę w południe rzeczniczka wojewody Dagmara Zalewska.

Rzeczniczka wojewody Dagmara Zalewska przekazała, że w sprawie śniętych ryb na Nerze wojewoda jest w kontakcie z marszałkiem województwa łódzkiego Grzegorzem Schreiberem.

– Trwają badania. Monitorujemy i analizujemy sytuację. Znaczną liczbę śniętych ryb znaleziono na rzece Ner w trzech miejscach na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego – podkreśliła Zalewska.

Ponieważ Ner ma swoje źródła w Łodzi, a następnie płynie do Wielkopolski i wpada do Warty, prewencyjnie sztab zarządzania kryzysowego zwołał też wojewoda wielkopolski Michał Zieliński.

Na tę chwilę nie ma niepokojących sygnałów. Sprawdzony został również wizualny aspekt, tj. pod kątem widzialnych ewentualnych zanieczyszczeń. Takich nie stwierdzono – powiedział naszemu reporterowi rzecznik wojewody wielkopolskiego Mateusz Daszkiewicz.

Wiemy, że pobrane zostały próbki do badań. Nasze wojewódzkie centra bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego są ze sobą cały czas w kontakcie. Nasz łódzki odpowiednik raportuje nam, na jakim poziomie te działania przebiegają u nich – dodał Daszkiewicz.

W związku z wykryciem martwych ryb w Nerze, po zakończeniu sztabu kryzysowego wydano rekomendacje, z których wynika, że należy:

– powstrzymać się od kąpieli w Nerze do końca sierpnia

– nie łowić ryb (również do końca miesiąca – całe koryto rzeki Ner)

– oraz nie wypasać bydła w pobliżu koryta rzeki.

Są informacje od świadków, których przesłuchiwała policja i straż pożarna w nocy, że widzieli nieznanego pochodzenia substancje

– skomentował wojewoda łódzki, Tobiasz Bocheński, uzasadniając rekomendacje. Jak dodał, nie wiadomo jeszcze, czy te substancje były w rzece.