Dziecko urodziło się 14 tygodni przed terminem, nie ważąc nawet kilograma. Nie uwierzycie jak wygląda teraz
Radosne i inspirujące opowieści mogą wnieść pozytywną energię do naszych serc, szczególnie gdy dotyczą dzieci, które przezwyciężają trudności i w końcu opuszczają szpital, by wrócić do domu.
Ciąża oraz poród stanowią źródło wielu wyzwań – od dbania o odpowiednią dietę i radzenia sobie z porannymi nudnościami, po zmagania z intensywnym bólem oraz ewentualnymi komplikacjami podczas narodzin.
Dla małej Tru Beare, która przyszła na świat znacznie wcześniej niż planowano, pierwsze miesiące życia były naznaczone licznymi trudnościami.
Urodzona w styczniu 2016 roku Tru spędziła pierwsze cztery miesiące swojego życia w szpitalu, przebywając w inkubatorze.
W tym okresie zmagała się z licznymi problemami zdrowotnymi, takimi jak zakrzepy krwi, przewlekła choroba płuc, zakażenie MRSA, retinopatia, wada wrodzona serca, martwicze zapalenie jelit (dwukrotnie) oraz infekcje krwi.
Mimo wielu trudności Tru nie poddała się, przechodząc aż siedem transfuzji krwi.
Jej historia jest niezwykłym świadectwem siły ludzkiego ducha oraz zdolności do pokonywania przeciwności.
Rodzice dziewczynki musieli stawić czoła ogromnemu bólowi – przez długi czas nie mogli trzymać jej w ramionach.
Ojciec Tru musiał czekać aż 54 dni na możliwość przytulenia córki, a jej mama, Chantal, po raz pierwszy mogła wziąć ją na ręce dopiero po 11 dniach – co dla każdej młodej matki jest wiecznością.
W szpitalu Royal Columbian w New Westminster (Kolumbia Brytyjska, Kanada), personel medyczny dokładał wszelkich starań, by pomóc Tru wrócić do zdrowia.
W 71. dniu dziewczynka opuściła inkubator, a w 90. dniu zaczęła oddychać przy użyciu aparatury wspomagającej niskoprzepływowy tlen.
Po czterech miesiącach Tru w końcu mogła opuścić szpital i wrócić do domu. Dziś jest dumną starszą siostrą i rozwija się na równi ze swoimi rówieśnikami.
Obserwowanie walki noworodka o życie jest ogromnym wyzwaniem dla rodziców, szczególnie gdy maluch dopiero poznaje świat.
Na szczęście istnieją różne zasoby i wsparcie, które mogą pomóc rodzinom w radzeniu sobie z takimi sytuacjami. Świadomość tego, co się dzieje, może choć trochę złagodzić niepokój.
Tru przyszła na świat 14 tygodni przed terminem, co sprawiło, że niektóre etapy rozwoju jej organów, zwłaszcza płuc, zostały pominięte.
To przyczyniło się do powstania przewlekłej choroby płuc, która miała wpływ na drogi oddechowe oraz tkankę płucną dziewczynki.
Podczas gdy niektóre wcześniaki rozwijają się bez większych problemów, inne, jak Tru, mogą zmagać się z wadami serca czy opóźnieniami w rozwoju mózgu.
Poród przedwczesny może prowadzić do trudności z karmieniem, niskiej masy urodzeniowej czy słabego rozwinięcia tkanki tłuszczowej, co może wpłynąć na wygląd zewnętrzny dziecka.
Do czynników ryzyka zalicza się m.in. krótką przerwę między ciążami, wcześniejsze przypadki przedwczesnych porodów lub ciążę mnogą, choć zdarza się, że poród przed terminem występuje bez wyraźnej przyczyny.
Rodzina Tru doświadczyła wielu szczęśliwych chwil w domu pełnym miłości i wdzięczności. Ich historia jest dowodem na to, że dzięki determinacji i wytrwałości można przezwyciężyć nawet największe trudności.
Choć mała Tru musiała zmierzyć się z większą liczbą wyzwań niż niejeden dorosły, dziś jest zdrowa, szczęśliwa i cieszy się każdym dniem.