„Dziś rano odszedł kolejny artysta”. Budka Suflera w żałobie [*]

pilne

Dotarły kolejne bolesne informacje od zespołu Budka Suflera.

Grupa przeżywa teraz trudne chwile po odejściu dwóch bliskich współpracowników. Właśnie poinformowano o śmierci znanego autora tekstów.

Zmarły miał 63 lata.

W internecie pojawiło się poruszające oświadczenie formacji. Oto szczegóły.

Budka Suflera od pewnego czasu przeżywa trudny okres, zmagając się z kolejnymi stratami.

Przypomnijmy, że 18 września 2024 roku zmarł Felicjan Andrzejczak – artysta, który wielokrotnie pojawiał się na scenie u boku zespołu. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 23 września w Świebodzinie.

Jego śmierć głęboko poruszyła nie tylko fanów, ale i członków grupy.

Krzysztof Cugowski, wspominając zmarłego kolegę, nie krył emocji, mówiąc o nim jako o osobie niezwykle serdecznej i skromnej.

To był bardzo ciepły człowiek.

Oprócz ogromnego talentu wokalnego cechowała go też ogromna pokora i brak wyniosłości. To rzadka cecha w świecie artystów.

A Felek właśnie taki był – mówił Cugowski w rozmowie z „RMF FM”.

Warto wspomnieć, że jeszcze latem 2024 roku Andrzejczak pojawił się na koncercie Krzysztofa Cugowskiego w Karwii. To była ich ostatnia wspólna chwila.

W późniejszych wspomnieniach artysta zdradził, że już wtedy było widać, iż jego przyjaciel nie czuje się najlepiej.

W sierpniu był moim gościem podczas występu w Karwii.

Gdy stał ze mną na scenie, było widać, że źle się czuje. Choć głos miał jeszcze taki jak dawniej, coś było nie tak.

Dowiedziałem się wtedy, że jego stan zdrowia jest poważny.

Ostatecznie okazało się, że przyczyną śmierci była inna choroba niż nowotwór, z którym od dawna się zmagał – wyznał Krzysztof Cugowski.

Niestety, to nie koniec tragicznych wieści.

Zespół poinformował właśnie o odejściu kolejnego artysty, który przez lata współpracował z Budką Suflera.

Wiadomość została przekazana za pośrednictwem oficjalnych kanałów społecznościowych grupy. Co dokładnie się wydarzyło?

Odejście Felicjana Andrzejczaka to nie jedyna strata, jaką niedawno poniosła formacja.

Przypomnijmy, że wcześniej zmarł również Leszek Mądzik – twórca niezapomnianych teledysków zespołu.

Teraz media obiegła wiadomość o śmierci kolejnej osoby blisko związanej z grupą. Stanisław Głowacz, poeta i autor tekstów, zmarł w wieku 63 lat.

Jak donosi lokalny portal sucha24.pl, Głowacz wkrótce obchodziłby 64. urodziny.

Jego talent był ceniony przez wielu znanych artystów, w tym Magmę, Krzysztofa Krawczyka i Krystynę Prońko.

Co prawda jego nazwiska nie znajdziemy na płytach Budki Suflera, ale jego twórczość miała ogromny wpływ na twórcze życie zespołu. Jego liryki były inspiracją dla wielu muzyków.

Członkowie Budki Suflera zamieścili oficjalne pożegnanie Stanisława Głowacza w swoich mediach społecznościowych. Sposób, w jaki oddali mu hołd, z pewnością poruszył wielu.

Na profilach Budki Suflera w serwisach Facebook i Instagram pojawił się wpis upamiętniający poetę.

W poruszającej wiadomości zespół podkreślił, że Głowacz był osobą wyjątkowo twórczą, pełną wrażliwości i bardzo cenioną w środowisku artystycznym.

Jego wiersze miały niezwykłą siłę – jak deszcz spadający na świat wokół.

Dziś rano pożegnaliśmy poetę, artystę – Stanisława Głowacza.

Choć nie znajdziecie jego nazwiska na płytach Budki Suflera, przez lata był blisko związany z naszym środowiskiem.

Pisał piękne wiersze dla Felka Andrzejczaka i Miecia Jureckiego.

Jego słowa znalazły się też na jedynej płycie formacji Wieko.

Był człowiekiem pełnym pasji, serdeczności i twórczej energii. Stasio należał do tych twórców, którzy wystarczyło, że poruszyli głową, a z niej spadały wiersze…

Takiego go zapamiętamy – można przeczytać w poście.

Wpis wzbudził wiele emocji wśród fanów zespołu.

W komentarzach pojawiły się wyrazy współczucia i wspomnienia o Głowaczu, jego niezwykłej twórczości i ogromnym talencie.

To naprawdę smutna wiadomość…
Łączę się w bólu
Kolejna trudna do przyjęcia strata…