Janusz Korwin-Mikke także oficjalnie popiera jednego z kandydatów

Decyzja Konfederacji miała zostać ogłoszona dopiero w środę, po zapowiedzianym wystąpieniu Sławomira Mentzena.
Tymczasem Przemysław Wipler postanowił działać szybciej.
Jego jednoznaczne poparcie dla jednego z kandydatów zaskoczyło nawet jego partyjnych kolegów.
Powiedział to wprost, bez zbędnych wstępów. W całym kraju zawrzało.
Nie taki był zamysł. Wipler wyłamał się z ustaleń
Podczas dzisiejszego wydarzenia CPAC w Rzeszowie, które miało przebiegać zgodnie z ustalonym planem – przemowy, znane nazwiska, przewidywalne punkty – doszło do nieoczekiwanego zwrotu.
Tuż przed przemówieniem Karola Nawrockiego na scenie pojawił się poseł Konfederacji Przemysław Wipler i bez ogródek zadeklarował wsparcie dla kandydata Prawa i Sprawiedliwości.
– Apeluję do was, drodzy rodacy, weźmy udział w wyborach i podejmijmy współpracę, żeby obecna władza nie mogła zamknąć systemu – powiedział do zgromadzonych.
Następnie zaprosił Karola Nawrockiego na scenę.
Problem polega na tym, że jego wystąpienie nie było częścią uzgodnionej strategii.
Dotąd zapowiadano, że to lider ugrupowania, Sławomir Mentzen, przedstawi oficjalne stanowisko w środę 28 maja.
Wipler postanowił jednak nie czekać na to ogłoszenie.
Pozostaje pytanie, czy jego wystąpienie zostanie potraktowane jedynie jako osobisty gest, czy stanie się początkiem wewnętrznych napięć w partii.
Choć to Wipler swoim zachowaniem wywołał dziś zamieszanie, już dzień wcześniej Mentzen dał sygnał, że sprawa jest w toku.
Na swoich profilach społecznościowych zaznaczył, że oficjalna decyzja zostanie ogłoszona dopiero po spotkaniach z oboma kandydatami.
– W środę opublikuję podsumowanie rozmów i poinformuję, co dalej – zapowiedział Mentzen, odnosząc się do dużego zainteresowania wywiadami z Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim.
Wywiad z kandydatem Koalicji Obywatelskiej osiągnął już ponad 4 miliony odsłon na YouTube, natomiast rozmowa z Karolem Nawrockim przekroczyła 4,4 miliona wyświetleń.
Tym bardziej nieoczekiwane było dzisiejsze wystąpienie Wiplera.
Choć formalnie nie naruszył żadnych zasad, jego zachowanie może być postrzegane jako wyjście przed szereg i ingerencja w przemyślaną kampanijną strategię.
Dla Mentzena istotne jest, aby to on jako lider wyznaczał polityczny kierunek.
Przedwczesne działania mogą ten przekaz osłabić.
Z jednej strony mamy konkretne deklaracje poparcia dla Karola Nawrockiego, z drugiej – wyczekującą postawę lidera, który do samego końca nie zdradza swoich intencji.
Taka jest dziś sytuacja w Konfederacji – ugrupowaniu starającym się utrzymać pozycję pośrednika, nie angażując się jednoznacznie po żadnej ze stron sceny politycznej.
Wipler pokazał, że część członków nie ma już ochoty czekać na decyzję centrali.
Jednak dopóki Mentzen nie wypowie się oficjalnie, trudno mówić o jednolitym stanowisku partii – to wciąż indywidualna decyzja jednego z jej przedstawicieli.
Decyzja, która może nie przypaść do gustu całemu elektoratowi.
W tle pozostaje kwestia, czy Konfederacja powinna w ogóle wchodzić w takie polityczne układy.
Opowiedzenie się po jednej stronie może bowiem skutkować koniecznością ponoszenia odpowiedzialności za przyszłe decyzje polityczne.
A to, co dziś wygląda na taktyczne wsparcie, jutro może zostać uznane za trwały sojusz.
Janusz Korwin-Mikke także wyraża swoje poparcie
Po tym jak Przemysław Wipler na konferencji CPAC poparł w wyborach kandydata Prawa i Sprawiedliwości, głos zabrał również były lider Konfederacji — Janusz Korwin-Mikke.
„Precz z faszyzmem! Idę głosować na p. Nawrockiego” — poinformował w mediach społecznościowych były kandydat na prezydenta.
Podczas konferencji środowisk konserwatywnych CPAC w Rzeszowie polityk Konfederacji Przemysław Wipler oficjalnie poparł Karola Nawrockiego.
Pierwotnie Sławomir Mentzen zapowiedział, że dopiero 28 maja (w środę) w mediach społecznościowych ogłosi, komu udzieli poparcia.
Sejmowy kolega postanowił go jednak ubiec. Po oświadczeniu Przemysława Wiplera głos zabrał również Janusz Korwin-Mikke.