Już są! Najnowsze wyniki sekcji zwłok ryb z Odry! Wielkie zaskoczenie!

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa ujawniła najnowsze wyniki badań.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa nie odpowiedziała wprost na pytanie reportera TVN24 o to, kiedy dowiedziała się o katastrofie ekologicznej w Odrze. Zapewniała jednak, że jej resort “przystąpił do działań, kiedy pojawił się element ponadwojewódzki”. – Nie jest istotne, żeby trzymać się konkretnych dat – przekonywał rzecznik jej resortu Aleksander Brzózka.

Jak powiedziała PAP.PL szefowa MKiŚ Anna Moskwa, sytuacja na Odrze wpłynęła jedynie na ryby. – Oczywiście obserwujemy też pozostałe gatunki – zapewniła.

W przebadanych próbkach z Odry nie wykryto żadnych substancji toksycznych – przekazała Anna Moskwa podczas konferencji prasowej. Badania GIOŚ potwierdzają natomiast wysokie zasolenie rzeki.

To największa od lat katastrofa ekologiczna na Odrze i jedna z największych w Polsce. Pierwsze sygnały na temat skażenia rzeki pojawiły się pod koniec lipca. Mijają kolejne tygodnie, a sytuacja nadal jest bardzo poważna. Tylko do wtorku 16 sierpnia wyłowiono ponad 100 ton śniętych ryb. 

Są jednak najnowsze wyniki badań. Opowiedziała o nich minister Anna Moskwa.

Zakończyła się pierwsza partia badania śniętych ryb pod kątem pestycydów. Nie wskazano ich obecności w żadnym z badanych gatunków. Wykluczona została też obecność metali ciężkich. Zdecydowaliśmy się przebadać izotopy promieniotwórcze. Wszystkie są poniżej normy

– zapewniła minister klimatu i środowiska podczas konferencji prasowej.

Co mogło doprowadzić do katastrofy ekologicznej?

Pierwsza hipoteza to przedostanie się substancji toksycznej, czy to w wyniku działalności przedsiębiorstw, które funkcjonują nad Odrą, czy w wyniku nielegalnych zrzutów. GIOŚ przeanalizował próbki – żadna z nich na dzień dzisiejszy nie wykazała obecności żadnych substancji toksycznych. (…) Drugi wariant, który rozważamy i analizujemy, to warunki naturalne, czyli niski poziom wód, temperatura, złe warunki tlenowe, zwiększenie stężeń zanieczyszczeń, które występowały w Odrze podczas niskiego stanu rzeki.

– mówiła Moskwa.

4-letni chłopiec zginął pod walcem.

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek w mieście Celle nieopodal Hanoweru. Podczas jazdy na rowerze po remontowanej jezdni kilkuletni chłopiec został potrącony przez cofający walec drogowy. Pomimo udzielenia natychmiastowej pomocy, dziecko zmarło na miejscu. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tej tragedii.

W dniu tragicznego wypadku chłopcy jechali na swoich rowerkach, podczas gdy ich ojciec uprawiał obok jogging. Do zdarzenia doszło w rejonie placu budowy na Wilhelm-Heinichen-Ring, około godziny 12:40. Teren, na którym rozegrała się dramatyczna sytuacja, odgrodzony był za pomocą sygnalizatorów. W pewnym momencie dzieci znalazły się obok przejścia dla pieszych, przez które chciały się dostać na drugą stronę ulicy. Udało się to tylko starszemu z chłopców. Młodszy nie zdążył – wjechał w niego cofający się walec drogowy, którego kierowca nie zauważył znajdującego się na trasie 4-latka. Dziecko zmarło na miejscu, na oczach ojca i brata.

57-letni operator drogowego został już oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci. Organy ścigania zleciły biegłym przeprowadzeniu eksperymentu procesowego, polegającego na dokładnym odtworzeniu przebiegu zdarzenia.

Ojciec dziecka oraz inni świadkowie zdarzenia zostali objęci opieką duszpasterską i psychologiczną przez lokalnych pastorów ewangelickich.