Koniec z popularnymi promocjami na alkohol?

Po skandalu związanym z „alkotubkami” – saszetkami z alkoholem przypominającymi te, które są przeznaczone dla dzieci i zawierają musy owocowe – Ministerstwo Zdrowia przyspiesza prace nad zmianą przepisów.

Celem jest utrudnienie dostępu do napojów alkoholowych oraz zwiększenie ich ceny.

Jednym z rozważanych rozwiązań jest zakaz popularnych promocji typu „wielosztuki”, które zachęcają do zakupu większej ilości alkoholu.

3 października na posiedzeniu Komisji Petycji Senatu dyskutowano nad dokumentem, który wpłynął w maju tego roku.

Autorzy petycji domagają się, aby reklama i promocja piwa była ograniczona przez zakaz premiowania zakupu dodatkowych ilości alkoholu – informuje serwis next.gazeta.pl.

„Wytwórcy alkoholu często zachęcają konsumentów do kupna większych ilości trunków poprzez obniżenie ceny za jednostkę.

Tego rodzaju promocje mogą prowadzić do sytuacji, w której konsumenci nabywają więcej alkoholu, niż pierwotnie planowali, co z kolei może sprzyjać nadmiernemu spożywaniu alkoholu” – czytamy w uzasadnieniu petycji.

Takie praktyki stosowane są na przykład przez niektóre sieci dyskontowe. Często organizowane są jednodniowe akcje promocyjne, w ramach których za zakup 12 piw można otrzymać kolejne 12 gratis.

W efekcie klienci opuszczają sklep z 24 piwami. Tego typu promocje są zazwyczaj wprowadzane przy okazji świąt i długich weekendów.

Według ustaleń „Faktu”, Ministerstwo Zdrowia intensywnie pracuje nad projektem ustawy, której celem jest ograniczenie sprzedaży alkoholu, a eliminacja tego typu promocji jest poważnie rozważana.

Projekt ustawy, zakładający ograniczenia w dostępie do alkoholu, ma być gotowy do 7 października.

Chociaż o wprowadzeniu zmian mówi się od dawna, to prace nad ustawą przyspieszyły po kontrowersjach związanych z „alkotubkami”, które przypominały opakowania produktów dla dzieci.