Koszmarna nawałnica w Polsce. „Zerwane dachy, połamane drzewa”
Potężne burze przeszły minionej doby przez Polskę. Żywioł sparaliżował wiele miejscowości.
Strażacy w całym kraju odnotowali tysiące interwencji związanych z bardzo poważnymi skutkami przejścia nawałnic. Połamane drzewa blokowały drogi, uszkadzały budynki i linie energetyczne.
W niektórych regionach spadł grad wielkości piłek tenisowych.
W mediach społecznościowych pojawiło się wiele zatrważających zdjęć i filmów z niedzielnych nawałnic, które nawiedziły Polskę.
W niedzielne popołudnie mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego stanęli w obliczu ekstremalnych warunków pogodowych. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie 3 stopnia, sygnalizujące możliwość wystąpienia groźnych zjawisk meteorologicznych, które mogą prowadzić do bardzo dużych szkód materialnych, a nawet zagrożenia życia.
Strażacy z regionu mieli pełne ręce roboty, interweniując w wielu miejscach, by zaradzić skutkom nawałnicy.
Niedziela w województwie kujawsko-pomorskim nie należała do spokojnych.
Ostrzeżenie meteorologiczne najwyższego stopnia, wydane przez IMGW, zwiastowało nadchodzące niebezpieczeństwo.
Przewidywano wystąpienie intensywnych burz, które miały przynieść ze sobą nie tylko ulewne deszcze, ale i silne porywy wiatru.
Mieszkańcy regionu, ostrzeżeni o nadchodzącym zagrożeniu, mogli jedynie czekać i mieć nadzieję, że przygotowania okażą się wystarczające.
Zgodnie z przewidywaniami, pogoda nie oszczędzała tego regionu Polski.
Strażacy z różnych jednostek województwa kujawsko-pomorskiego mieli pełne ręce roboty, starając się minimalizować skutki nawałnicy.
Ich działania koncentrowały się nie tylko na usuwaniu powalonych przez wiatr drzew, ale także na pomocy w miejscach, gdzie doszło do uszkodzeń budynków.
Synoptycy i eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w niedzielę 30 czerwca od rana ostrzegali mieszkańców wielu regionów Polski przed silnymi burzami.
Intensywnym opadom deszczu, a w niektórych regionach również potężnego gradu, towarzyszyły także wichury.
Porywisty wiatr łamał drzewa niczym zapałki, co doprowadziło do licznych utrudnień w ruchu.
Zablokowanych zostało wiele dróg, mieszkańcy kilku regionów alarmowali o przerwach w dostawach prądu.
Potężne nawałnice uszkodziły także linie energetyczne.
Straż Pożarna miała pełne ręce roboty.
Jak przekazał rzecznik komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski, do godziny 21:00 strażacy odnotowali 1847 zgłoszeń, najwięcej w województwie wielkopolskim – 588.
W dolnośląskim Drągowie w gminie Twardogóra burza z intensywnym gradobiciem zniszczyła elewacje i okna.
Mieliśmy ponad 70 zgłoszeń. Od godzin popołudniowych usuwaliśmy skutki frontu burzowego, który przeszedł przez nasz powiat – mówił na antenie Polsat News starszy kapitan Bartłomiej Sztuka z PSP w Oleśnicy.
Były liczne uszkodzenia elewacji i okien, które spowodował grad.
Ale należy podkreślić, że nie wszystkie zdarzenia, które miały miejsce na terenie gminy wpływały do naszej jednostki, tak więc zgłoszeń było znacznie więcej – dodał.
Powalone drzewa, zerwane linie energetyczne, zerwane dachy – to krajobraz po nawałnicy jaka przeszła przez łódzkie.
W niedzielę strażacy odnotowali liczne zdarzenia związane z usuwaniem skutków silnego wiatru oraz podtopień budynków i ulic. W województwie łódzkim łączna ilość takich interwencji to 246.
Jak informują strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu, nawałnica spowodowała w ich powiecie znaczne straty i 35 interwencji strażaków. Najbardziej ucierpiały gminy Wierzchlas i Wieluń.
W miejscowości Strugi został całkowicie zerwany dach z budynku mieszkalnego. Poza tym 10 innych dachów w powiecie zostało uszkodzonych w tym połowa to budynki gospodarcze.
Ucierpieli także strażacy z OSP Staw, w których remizę uderzył piorun powodując pożar. Strażacy na szczęście szybko ugasili pożar swojej remizy. Pozostałe zdarzenia to powalone drzewa i zerwane linie energetyczne – opisuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu.