Koszmarny wypadek w polskim przedszkolu. Nie żyje 4-letnie dziecko
Do tragicznego wypadku doszło w Zabierzowie w woj. małopolskim. Dziecko w wieku około czterech lat wpadło tam do studni. Straż pożarna otrzymała informacje przed godziną 15. Dziecko udało się wydobyć, jednak mimo podjętej reanimacji zmarło.
Ze zgłoszenia wynikało, że czteroletni chłopiec wpadł do studni z wodą. – Po przyjeździe strażacy wydobyli czteroletnie dziecko ze studni i od razu przystąpili, wspólnie z ratownikami medycznymi, do resuscytacji krążeniowo-oddechowej – przekazał Hubert Ciepły.
Z kolei st. kpt Bartłomiej Rosiek w rozmowie z PAP dodał, że dziecko znajdowało się pod taflą wody i udało się je wydobyć po kilkudziesięciu minutach. Na posesję przy ul Leśnej zadysponowane zostały najbliższe jednostki OSP oraz strażacy z PSP w Krakowie. Reanimacja dziecka trwała kilkadziesiąt minut. O godzinie 16:19 lekarz stwierdził zgon.
– Na początku były sprzeczne informacje, że była to studzienka kanalizacyjna, potem że studnia. Wciąż do końca nie wiadomo, czy było to nieużywane szambo, czy inny zbiornik z wodą. Teraz najbardziej interesuje nas to, jak pracownice przedszkola sprawowały opiekę nad tym dzieckiem. Wiemy, że chłopiec był na zajęciach na zewnątrz, bawił się na dworze. Musimy ustalić, czy panie od razu zauważyły, że ten maluch zniknął, czy zorientowały się po jakiejś chwili, że go nie ma – mówi portalowi Fakt.pl rzeczniczka małopolskiej policji.