Makabryczny wypadek w Polsce. Auto przecięte na pół, stało się najgorsze
Ogromna prędkość i brawura to prawdopodobnie przyczyny tragedii, do której doszło wczoraj rano na Lubelszczyźnie. W miejscowości Tuligłowy kierowca bmw postanowił wyprzedzić kolumnę aut. Doszło do zderzenia.
33-letni kierujący samochodem osobowym BMW w trakcie manewru wyprzedzania stracił panowanie nad autem i z ogromną prędkością uderzył w drzewo.
Siła uderzenia była tak duża, że pojazd rozpadł się na kilka części w promieniu kilkudziesięciu metrów. Mężczyzna zginął na miejscu.
– Jak wstępnie ustalili policjanci pracujący na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora, 33-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego, który kierował samochodem osobowym marki BMW jadąc drogą krajową numer 17 w kierunku Krasnegostawu na łuku drogi wyprzedzał ciąg pojazdów, stracił panowanie nad pojazdem, po czym zjechał do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w drzewo. W wyniku poniesionych obrażeń mężczyzna poniósł śmierć na miejscu – relacjonuje starszy sierżant Anna Chuszcza z krasnostawskiej Policji.
Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wyjaśnią szczegółowe okoliczności tego tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego.
Wkrótce więcej informacji.