Mamy nowego prezydenta! PKW właśnie ogłosiło

Druga tura wyborów prezydenckich dobiegła końca.
Wieczór wyborczy dostarczył wielu emocji i niespodzianek, a pierwsze prognozy okazały się nietrafione.
Obecnie oficjalne rezultaty zostały ogłoszone przez Państwową Komisję
Wyborczą podczas specjalnego wystąpienia.
Co jeszcze przekazał jej przewodniczący, Sylwester Marciniak?
W niedzielę, 1 czerwca, Polacy po raz drugi ruszyli do urn, by zdecydować, kto przez najbliższe lata będzie pełnił funkcję głowy państwa.
Było to jedno z najważniejszych głosowań ostatniej dekady.
Na kartach wyborczych znalazły się dwa nazwiska: Karol Nawrocki, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, oraz Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Od samego rana można było zauważyć wzmożoną aktywność wyborców.
Do południa frekwencja była znacznie wyższa niż w tym samym czasie podczas pierwszej tury, co świadczyło o dużej wadze tego głosowania dla obywateli.
Zarówno w wielkich miastach, jak i mniejszych miejscowościach, do lokali ustawiały się długie kolejki.
Wieczorem pojawiły się pierwsze sondaże, które pokazywały bardzo wyrównaną walkę o zwycięstwo.
1 czerwca 2025 roku wieczorem emocje sięgały zenitu.
Punktualnie o 21:00 zaprezentowano wyniki badania exit poll, według którego Rafał Trzaskowski zdobył 50,3% poparcia, a Karol Nawrocki 49,7%.
– Wygraliśmy. Choć pewnie na długo zapamiętamy określenie „na żyletki”.
Od początku mówiłem, że różnica będzie minimalna i każdy głos się liczy. Dziękuję wszystkim, którzy oddali na mnie głos – mówił Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu tych wyników.
– Chcę jednoczyć, działać na rzecz wspólnoty. Będę prezydentem wszystkich Polaków.
Spotkania z wami były dla mnie zaszczytem. Ta kampania była dla mnie ogromną lekcją. Dziękuję za rozmowy i uściski dłoni (…).
Różnica między kandydatami wynosiła jedynie 0,6 punktu procentowego, co mieściło się w granicy błędu statystycznego, dlatego wciąż wszystko mogło się zmienić.
Według tego badania, frekwencja wyniosła 72,8%, co potwierdzało wyjątkowo duże zainteresowanie społeczne.
Już dwie godziny później, o 23:00, opublikowano wyniki bardziej precyzyjnego badania late poll, które uwzględniało również dane z komisji wyborczych.
Wtedy nastąpił zwrot – Karol Nawrocki objął prowadzenie z wynikiem 50,7%, a Trzaskowski uzyskał 49,3%.
Przewaga 1,4 punktu procentowego wywróciła wcześniejsze prognozy.
Ten moment wielu analityków uznało za przełomowy – wskazywał on, że końcowy wynik może różnić się od pierwszych szacunków.
Badanie late poll, opierające się na rzeczywistych danych, zwykle lepiej odzwierciedla końcowy rezultat.
Emocje wzrosły jeszcze bardziej, gdy PKW zaczęła publikować częściowe wyniki z poszczególnych obwodów.
Wczesnym rankiem pojawiły się dane oficjalne, a o 8:00 rozpoczęła się konferencja prasowa z udziałem przewodniczącego Komisji.
Wyniki spływały stopniowo, a początkowo prowadził Rafał Trzaskowski, co wynikało z pierwszych zliczonych 5% głosów.
W miarę napływu kolejnych protokołów sytuacja się odwracała.
Ostatecznie, po przeliczeniu 98,11% obwodów, Karol Nawrocki zyskał 51,13% poparcia, co dawało mu przewagę 459 624 głosów.
Ostateczne dane, uwzględniające głosy z całej Polski, z zagranicy i z okrętów wojennych, potwierdziły zwycięstwo Karola Nawrockiego, który uzyskał 50,89% głosów.
Rafał Trzaskowski zdobył 49,11%. Różnica między kandydatami wyniosła 1,78 punktu procentowego.
Frekwencja wyniosła 71,63%, co pokazuje, jak silnie społeczeństwo zaangażowało się w te wybory.
Te liczby znaliśmy już rano, ale ich potwierdzenie padło dopiero podczas wystąpienia Sylwestra Marciniaka. Konferencję, która rozpoczęła się o 8:24, śledziło wielu obywateli.
PKW przekazała, że ponowne głosowanie odbyło się w 32 133 obwodach.
Łączna liczba ważnych głosów oddanych na obu kandydatów wyniosła 20 834 163. Karol Nawrocki zdobył 50,89%, a jego rywal 49,11%.
Komisja oficjalnie ogłosiła, że to Karol Tadeusz Nawrocki został nowym prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej.
– Dziękuję wszystkim obywatelom, którzy oddali głos.
Dzięki nim mieliśmy najwyższą frekwencję od 1989 roku – podsumował Sylwester Marciniak.