Marcin Romanowski nagle wystąpił w telewizji i wszystko wyjaśnił
Marcin Romanowski, poseł PiS, wyraził w czwartek swoje oburzenie wobec działań polskiego wymiaru sprawiedliwości. W jego ocenie obecna sytuacja uniemożliwia przeprowadzenie uczciwego procesu sądowego.
Poseł wskazał, że zarzuty postawione mu przez prokuraturę są fałszywe i zmanipulowane. Jak zaznaczył, Węgry udzieliły mu azylu, co było konieczne w obliczu tej sytuacji.
W rozmowie z TV Republika Romanowski podkreślił, że przez długi czas tolerował bezprawne działania ze strony prokuratury. Zawsze stawiał się na wezwania, jednak – jak twierdzi – granica została w końcu przekroczona.
Zapewnił, że nie uchyla się od odpowiedzialności, choć uważa, że zarzuty są całkowicie absurdalne. Wyraził również przekonanie, że w obecnych warunkach nie można liczyć na sprawiedliwy i apolityczny wymiar sprawiedliwości.
Obecną sytuację w prokuraturze nazwał “bezprawnym reżimem”, który godzi w podstawowe prawa obywatelskie. Dodał, że problem ten dotyka nie tylko jego, ale również wszystkich Polaków.
Zarzucił opozycji, w tym Bodnarowi i Tuskowi, destabilizowanie wymiaru sprawiedliwości. Podkreślił, że nadszedł moment, w którym trzeba powiedzieć “stop” dalszemu bezprawiu.
Decyzję o przyjęciu ochrony prawnej na Węgrzech nazwał trudną, zarówno pod względem osobistym, jak i zawodowym. Stwierdził jednak, że była to droga bardziej wymagająca, ale zarazem skuteczniejsza.
Ochrona zapewniona przez Węgry jest, zdaniem Romanowskiego, jasnym sygnałem dla obecnej władzy w Polsce. Poseł uważa, że działania polskiego rządu są uważnie obserwowane na arenie międzynarodowej.
Skrytykował Prokuraturę Krajową, zarzucając jej łamanie konstytucji i przestępcze działania. Według niego, prokuratura została przejęta w sposób bezprawny, co prowadzi do systemowych nadużyć.
Romanowski odniósł się również do oskarżeń, jakoby ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Wyjaśnił, że milczał w tej sprawie z szacunku do ustaleń z węgierskimi władzami.
Oskarżył prokuraturę o fałszowanie dowodów, które miały być podstawą do postawienia mu zarzutów. Jego zdaniem działania te miały na celu przedstawienie go w fałszywym świetle.
Podkreślił, że zarzuty są bezpodstawne i niezgodne z rzeczywistością, a jego działania były zgodne z prawem. Wyraził przekonanie, że w Polsce obecnie nie ma warunków do uczciwego procesu sądowego.