Marszałek podał się do dymisji

W ostatnich tygodniach coraz częściej pojawiają się doniesienia o rezygnacjach osób zajmujących kluczowe stanowiska państwowe.
W piątek, 11 lipca, media obiegła informacja o kolejnej dymisji.
Do kolizji dwóch pojazdów osobowych doszło w czwartek, 26 czerwca, na trasie S3 w pobliżu Sulechowa w województwie lubuskim.
Według serwisu newslubuski.pl, zderzenie bmw i skody miało miejsce około godziny 8:40 na pasie prowadzącym w stronę Zielonej Góry, tuż za mostem na Odrze.
Jak się później okazało, kierowcą skody był Marcin Jabłoński, marszałek województwa lubuskiego reprezentujący Platformę Obywatelską.
Informację tę potwierdził rzecznik urzędu marszałkowskiego, Zdzisław Haczka.
„Doszło do kolizji z udziałem służbowego samochodu Urzędu Marszałkowskiego, za którego kierownicą znajdował się marszałek Marcin Jabłoński.
Okoliczności zdarzenia są obecnie wyjaśniane” – przekazał rzecznik w rozmowie z telewizją Republika.
Moment wypadku został zarejestrowany przez kamerę samochodową zamontowaną w bmw.
Na nagraniu widać, jak kierujący skodą próbuje wyprzedzić pojazd, po czym zajeżdża mu drogę i uderza w jego bok.
Następnie auto uderza w barierki energochłonne.
„Kierującemu skodą zostały odebrane uprawnienia do prowadzenia pojazdów” – przekazała RMF FM podinsp. Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Funkcjonariusze poinformowali również, że obaj kierowcy byli trzeźwi i nie wymagali pomocy medycznej.
Sprawa ma zostać rozstrzygnięta przez sąd.
Dwa tygodnie po incydencie Jabłoński ogłosił niespodziewaną decyzję.
Podczas piątkowej konferencji prasowej poinformował:
„W związku z kolizją drogową, do której doszło 26 czerwca z moim udziałem, podjąłem decyzję o rezygnacji ze stanowiska marszałka województwa, kierując się odpowiedzialnością i poszanowaniem pełnionej funkcji”.
Podkreślił, że do takiego kroku skłoniło go przywiązanie do zasad etyki życia publicznego.
„Rozwój województwa lubuskiego, któremu poświęciłem niemal całą swoją karierę zawodową, pozostaje dla mnie najważniejszy.
Tymczasem wypadek odwraca uwagę opinii publicznej od kluczowych spraw regionu. Samorząd województwa musi działać bez zakłóceń.
Jako osoba pełniąca funkcję publiczną mam świadomość szczególnej odpowiedzialności – także poza godzinami pracy.
Dlatego podjąłem tę decyzję” – dodał.
Zaapelował również o wstrzemięźliwość w ocenach dotyczących wypadku do czasu zakończenia odpowiednich procedur.
„Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się zawiedzeni.
Rozumiem ich reakcję i przyjmuję ją z pokorą” – zakończył. O rezygnacji Jabłońskiego sejmik województwa ma zdecydować podczas najbliższego posiedzenia, zaplanowanego na 18 sierpnia.