MASECZKI ZNÓW OBOWIĄZKOWE? Morawiecki nie ma wątpliwości!
Morawiecki o koronawirusie
Konieczny jest powrót do miękkich zaleceń, czyli zasady: dystans, dezynfekcja, maseczka, to zaleca dziś Światowa Organizacja Zdrowia – powiedział w Łagiewnikach premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do wzrostu liczby zakażeń koronawirusem.
– Z ogromną pokorą podchodzimy do tego, co pokazuje nam trend zakażeń koronawirusem – zaznaczył premier odnosząc się do wzrostu liczby zakażeń w Polsce. Szef rządu zaznaczył jednocześnie, że „wiemy iż zachorowania mogą gwałtownie przyspieszyć”.
Zapytany o rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem premier Mateusz Morawiecki poinformował, że kilka dni temu zwołał po raz kolejny radę ds. covid.
– Przeprowadziliśmy bardzo wnikliwą dyskusję na ten temat w gronie specjalistów, ekspertów. Wypracowaliśmy pewne mechanizmy, które już zostały zakomunikowane przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego – mówił.
Wyjaśnił, że specjaliści zalecają powrót do „miękkich zaleceń”, czyli zasady dystans, dezynfekcja, maseczka.
Dodał, że obecny wzrost zachorowań nie przekłada się proporcjonalnie na wzrost hospitalizacji i zgonów.
Ze swojej strony wolę przestrzec – ponieważ i mnie samego niejednokrotnie ta kapryśna natura Covid-19 zaskoczyła – więc wolę (…) powiedzieć wszystkim rodakom: strzeżmy się przed tym poprzez te wszystkie zasady, które wypracowaliśmy: dystans, dezynfekcja, maseczki – to jest to, co zaleca Światowa Organizacja Zdrowia – podkreślił Morawiecki.
Nie żyje 32-latek, który brał udział w „łańcuchu życia” na plaży w Jantarze
Nie żyje 32-latek, który wczoraj został wyciągnięty z wody przez ratowników w Jantarze. Mężczyzna brał udział w łańcuchu życia, by ratować inną, topiącą się osobę. W szpitalu w stanie ciężkim wciąż przebywa inny poszkodowany.
Obie osoby zostały w środę przetransportowane śmigłowcem do szpitali z plaży w Jantarze (woj. pomorskie). Wcześniej, wraz z innymi plażowiczami, brały one udział w łańcuchu życia przeszukując dno kąpieliska w poszukiwaniu osoby, która miała w wodzie potrzebować pomocy.
W środę, po zakończonej akcji poszukiwawczo-ratowniczej policja przekazała, że plażowicze, którzy weszli do wody po godz. 13 i utworzyli łańcuch życia w poszukiwaniu osoby topiącej się, mogły zostać wprowadzone przez kogoś w błąd i w wodzie mogło nikogo nie być.
Na strzeżonych kąpieliskach na Mierzei Wiślanej w środę powiewały czerwone flagi ze względu na wysokie fale.