Myślała, że kupiła węgiel. Kiedy spadł deszcz na jaw wyszło okropne oszustwo
Przestępcy wykorzystują każdą okoliczność. Obok oszustw „na wnuczka”, „na policjanta”, pojawiają się nowe. Tym razem przestępcy wykorzystują sytuację związaną z opałem.
Jedną z oszukanych jest mieszkanka Zawiercia (woj. śląskie), która zamówiła węgiel i początkowo wszystko szło tak, jak powinno. Przed jej domem zjawili się przedstawiciele firmy, aby rozładować towar. Wystarczyły jednak opady deszczu, aby okazało się, że kobiecie dostarczono nie opał, ale pomalowane kamienie.
Z kolei mieszkaniec Tarnowskich Gór chciał kupić węgiel. Ofert poszukiwał w sieci. Znalazł tam firmę, która oferowała każdy rodzaj opału, w tym węgla. 65-letni mężczyzna znalazł ofertę, w którą wliczony był przywóz. Dostawa miała być zrealizowana w ciągu 10 dni. Z początku wszystko wyglądało, jak powinno. Zamówienie zostało złożone, a przelew bankowy – zrealizowany. Od tego momentu firma sprzedająca węgiel nie wysłała żadnego potwierdzenia, numer telefonu był już był nieaktywny, a wiadomości poczty elektronicznej pozostawały bez odpowiedzi.
Nie dajcie się oszukać!