Na jaw wyszła tajemnica Michała Wiśniewskiego! Jego wyznanie poraża!!
Dlaczego Michał Wiśniewski ma czerwone włosy?
Okazuje się, że wybór koloru włosów wcale nie był przemyślaną decyzją Michała Wiśniewskiego (50 l.). To dzieło przypadku. Jak wyznał wokalista… przefarbował się, gdy był pod wpływem alkoholu.
Wiele lat temu muzyk zdecydował, że zafarbuje włosy na niebiesko. Ale że akurat zaprzyjaźniona fryzjerka nie miała takiej farby, zaproponowała czerwień. Tak oto, przez przypadek, narodził się ognistowłosy Michał, nazywany przez przyjaciół Czerwonym.
— To nie było przemyślane, nie miało też nic wspólnego z jakimś świadomym kształtowaniem swojego stylu. Po prostu strzeliło mi coś takiego do głowy i już — tego dnia byłem po prostu „natrzaskany”. Ale cieszę się, że fani to zaakceptowali — wyznał Michał Wiśniewski w książce, która ukaże się pod koniec lipca.
– Często dostaję pytanie: jak twoje włosy wytrzymały te 21 lat farbowania i czym farbujesz. Może raz na zawsze: Używam tonera, a nie farby Directions Hair Colour Fire & Poppy Red – napisał, zaznaczając, że będzie już zawsze kierował ciekawskich do tego wpisu.
Ukrainka pobita w Warszawie
Obywatelka Ukrainy chciała odebrać córkę z przedszkola na warszawskim Bemowie. Kiedy szła ulicą, miała do niej podbiec inna kobieta, wyrwać jej telefon z ręki, kilka razy uderzyć i zwyzywać.
Jej historię nagłośnił Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, którego przedstawiciele twierdzą, że doszło do ataku na tle narodowościowym. Sprawą zajęła się prokuratura.
Pani Hanna pochodzi z Ukrainy, ale od 6 lat mieszka i pracuje w Polsce. Gdy 1 czerwca szła po dziecko do przedszkola, została napadnięta przez obcą kobietę. Do zdarzenia doszło przy ul. Powstańców Śląskich 85 w Warszawie, chwilę po tym, jak odebrała telefon i zaczęła rozmawiać po ukraińsku.
Nieznana jej, kobieta mówiąca po polsku zaatakowała ją bez ostrzeżenia. Kobieta zachowywała się skrajnie agresywnie, wielokrotnie uderzyła Hannę w głowę oraz wykrzykiwała w jej kierunku słowa: „jesteś ukraińską prostytutką, szmata jeb*na, spier**laj na Ukrainę, ja pracuję i płacę podatki, więc dostajesz 500+” i in.
Ukrainka odpowiedziała jej, że też pracuje i płaci podatki od 6 lat w Polsce, ale napastniczka nie reagowała na jej słowa i ciągle uderzała ją pięściami
– czytamy na profilu facebookowym Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który nagłośnił sprawę.
Kobieta nie reagowała na tłumaczenia Hanny, że też pracuje i od sześciu lat płaci podatki w Polsce. Kobieta nadal ją biła. Wytrąciła jej telefon z ręki i nie pozwoliła odebrać, gdy dzwonił. Z powodu kolejnych ciosów w głowę, Hannie zaczęło krwawić ucho. Napastniczka zerwała jej wtedy złoty łańcuszek z szyi — czytamy.
Na pomoc poszkodowanej Ukraince przybiegł mężczyzna, który filmował całe zdarzenie z balkonu. On również został zaatakowany i podrapany przez napastniczkę. W międzyczasie inna kobieta, która przechodziła obok, zadzwoniła na policję. Wówczas agresorka uciekła, mimo że Hanna próbowała ją zatrzymać.
„Policja przyjęła jedynie zgłoszenie o kradzieży łańcuszka, celowo pomijając kwestię ataku na tle narodowościowym” — podaje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.