Najgorsze wieści… Nie żyje jeden z najlepszych piłkarzy w historii piłki nożnej… [*]
Legenda niemieckiej piłki nie żyje!
Piłkarski świat pogrążył się w żałobie. Jak informuje „Bild” — legenda niemieckiego futbolu Uwe Seeler zmarł w czwartek w wieku 85 lat. W 1966 r. wywalczył z reprezentacją wicemistrzostwo świata, trzykrotnie był również wybrany „Piłkarzem Roku” w Niemczech.
Był legendą Hamburger SV, dla którego rozegrał 476 meczów i strzelił 404 bramki. Zapisał także piękną kartę w reprezentacji Niemiec, z którą zdobył wicemistrzostwo świata. Uwe Seeler zmarł w czwartek, w wieku 85 lat.
Liczne sukcesy zanotował też jako napastnik i wieloletni kapitan drużyny narodowej. Dla reprezentacji Niemiec zdołał strzelić 43 bramki.
Po karierze sportowej nadal miał piłkę we krwi, a miłość do Hamburger SV go nie opuściła. W latach 1995–1998 był nawet prezesem tego klubu.
Spoczywaj w pokoju [*]
Handlowcy: cukru zaczyna brakować.
Problem się pogłębia, ponieważ zaniepokojeni klienci urządzają prawdziwe polowanie na cukier. Rzucają się do sklepów i wykupują zapasy. Ale na zakupach szaleją też przedsiębiorcy.
10 kg na jeden paragon – tyle od 20 lipca maksymalnie można kupić cukru w popularnych dyskontach Biedronka.
Zwiększone zainteresowanie cukrem odnotowało też Netto.
„Obserwujemy zwiększone zapotrzebowanie na cukier, będące wynikiem rosnącego, skokowo popytu na cukier, który jest reakcją konsumentów na informację o pojawiających się brakach cukru. Biorąc pod uwagę dodatkowo, że jesteśmy w pełni sezonu na przetwory, kiedy zapotrzebowanie na cukier naturalnie jest większe, klienci kupują więcej, niż realnie potrzebują” – tłumaczy nam Patrycja Kamińska z działu marketingu Netto.
Czy w Polsce faktycznie zaczyna brakować tego produktu? Mieszkańcy Włocławka zgłaszają, że w sklepach w całym mieście zostały jedynie puste półki.
Biedronka tłumaczyła się sytuacją międzynarodową, jednak trudno powiedzieć, czy wojna na terytorium Ukrainy ma wpływ na dostępność cukru w Polsce. Już w marcu 2022 roku Ukraina wprowadziła zakaz eksportu żyta, jęczmienia, gryki, prosa, cukru, soli i mięsa.
Od pewnego czasu obserwujemy, że w związku z malejącą dostępnością tego produktu na polskim rynku, niektórzy klienci nabywają w naszych sklepach niedetaliczne ilości cukru. Na podstawie analizy paragonów można stwierdzić, że nabywcami są przedsiębiorcy, a nie gospodarstwa domowe
— przekazał Marcin Hadaj, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka.
Nasi klienci, właściciele sklepów spożywczych, chcą zamawiać nawet po kilka ton, ale wprowadziliśmy zasadę, że chwilowo mocno ograniczamy sprzedaż, tak aby cukru wystarczyło dla jak największej liczby sklepów. Obecnie zresztą nasze własne zapasy są na wyczerpaniu, nawet gdybyśmy sprzedawali po kilka zgrzewek na sklep, to do końca lipca nie wytrzymamy – mówi portalowi wiadomoscihandlowe.pl szefowa sprzedaży jednej z hurtowni regionalnych