Najgorsze wieści.. Nie żyje wybitny aktor, fani i rodzina w żałobie [*]
Larry Storch nie żyje.
Larry Storch nie żyje. Legendarny aktor i komik zmarł w wieku 99 lat. Informacja o śmierci artysty pojawiła się w mediach społecznościowych.
Larry Storch, aktor komediowy najbardziej znany z roli kaprala Randolpha Agarna w „F Troop”, który również pracował jako lektor, zmarł w czwartek w wieku 99 lat. Rodzina Storcha podzieliła się o jego śmierci na swojej stronie na Facebooku , mówiąc: „To z najcięższymi sercami dzielimy się z Wami wiadomością, w której nasz ukochany Larry odszedł we śnie w nocy”.
Z sercami pełnymi smutku dzielimy się z Wami wiadomością o tym, że nasz ukochany Larry odszedł we śnie tej nocy. W tej chwili jesteśmy zszokowani i brakuje nam słów. Prosimy, pamiętajcie, że kochał każdego z was i nie chciałby, żebyście płakali z powodu jego śmierci. Ponownie spotyka się ze swoją żoną Normą i ukochaną obsadą „F Troop” oraz wieloma przyjaciółmi i rodziną.
Nie podano przyczyn śmierci aktora. Prawdopodobnie zmarł z powodów naturalnych.
Spoczywaj w pokoju [*]
Upały spowodują zamknięcie sklepów i biur?
Nowe prawo może doprowadzić do nagłego zamykania sklepów czy biur z powodu upałów i związanych z nimi przeciążeń w sieci energetycznej.
Gdy rośnie temperatura – rośnie też zużycie prądu, a według rządowego rozporządzenia może to być powodem do zamknięcia centrów handlowych, biurowców oraz magazynów, które zużywają za dużo energii.
Na razie mieliśmy krótki okres upałów, ale teraz zmagają się z nimi choćby Brytyjczycy, więc niedługo sytuacja może się powtórzyć. Jeśli dojdzie do ograniczania dostępu do energii jak ostatnio w 2015 r., wówczas zamknięcie czeka centra handlowe, sklepy wielkopowierzchniowe po biurowce czy magazyny centralne. W efekcie problemy z zaopatrzeniem będą miały także mniejsze sklepy.
– Pomijając ryzyka związane z tą procedurą, koszty potencjalnych wyłączeń będą olbrzymie, liczone w setkach milionów złotych i będą wiązały się z utratą obrotów przez najemców, kosztami zapewnienia zasilania awaryjnego oraz nieodwracalnymi awariami części systemów – mówi Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polską Radą Centrów Handlowych.
Jak czytamy, „w razie ograniczeń firmy muszą obniżyć zużycie prądu, ale punktem odniesienia są poziomy z godzin nocnych, gdy większość urządzeń nie działa, a klimatyzacja pracuje na minimalnym poziomie […] wyliczone średnie zużycia energii z ostatnich miesięcy uwzględniają okresy ograniczeń spowodowanych pandemią, kiedy centra czy biura pracowały na niższych obrotach […] odnoszenie tego do obecnej sytuacji jest oderwane od realiów”.
Ponadto w rozporządzeniu nie określono czasu, w jakim ma nastąpić uprzedzenie o wyłączeniu prądu. To niesie za sobą ogromne ryzyko, firmy obawiają się, że zasilanie może zostać odłączone niemal natychmiast po wysłaniu komunikatu.