Nie żyje legendarny polski aktor [*]
Niestety polskie media obiegły bardzo smutne wieści.
Nie żyje kolejny wyśmienity polski aktor.
Ogromna strata [*]
Wojciech Paszkowski, znany aktor, który zyskał popularność dzięki wielu rolom dubbingowym, zmarł w piątek w wieku 64 lat.
Informację o jego śmierci podały Internetowa Baza Filmu Polskiego oraz Autorska Szkoła Musicalowa Macieja Pawłowskiego, gdzie prowadził zajęcia.
„Z wielkim smutkiem informujemy, że odszedł Wojciech Paszkowski, aktor teatralny, filmowy i dubbingowy, a także pedagog ASM” – tak brzmi wpis Autorskiej Szkoły Musicalowej Macieja Pawłowskiego, opublikowany na Facebooku w piątek po godzinie 17.
Dyrekcja ASM potwierdziła tę informację w rozmowie z portalem tvn24.pl, dodając, że wiadomość o śmierci została również przekazana przez bliskich zmarłego.
Wcześniej, na stronie filmpolski.pl, Internetowa Baza Filmu Polskiego poinformowała o jego odejściu.
Wojciech Paszkowski rozpoczął swoją karierę sceniczną w 1985 roku na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego.
Od 1987 roku związany był z Teatrem Rampa.
Szczególną rozpoznawalność zdobył dzięki pracy dubbingowej, tworząc niezapomniane kreacje głosowe, m.in. jako Mike Wazowski w „Potworach i Spółce”, dr Dundersztyc w serialu „Fineasz i Ferb” oraz Juliusz Cezar w polskiej wersji „Asterixa i Obelixa: Misja Kleopatra”.
Oprócz aktorstwa, Paszkowski zajmował się również reżyserią dubbingu, pracując nad polskimi wersjami takich filmów jak „Odlot” i „Zaplątani” od Disneya.
Aktor od dłuższego czasu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
W 2018 i 2022 roku przeszedł dwa udary mózgu. W 2023 roku, opowiadając o swoim drugim udarze, napisał:
„Minął już rok od poważnego, drugiego udaru. Pierwszy był stosunkowo łagodny. Z drugiego udało mi się wyjść cudem, jednak teraz mam padaczkę poudarową.
Leczę się i konsultuję z neurologiem.
Biorę leki i jest w porządku, ale miesiąc temu miałem dwa ataki”.
Odpoczywaj w pokoju [*].