Nie żyje świetny polski muzyk. Ogromna strata
Nie żyje Mariusz Andraszek. Wiadomość o śmierci popularnego muzyka wywołała wielki smutek w środowisku wielbicieli ciężkich brzmień. Mężczyzna planował zagrać na niedzielnym koncercie związanym z finałem WOŚP. Niestety, tak się nie stanie.
Wiadomość o śmierci muzyka pojawiła się na profilach związanych i prowadzonych przez jego przyjaciół. O odejściu Mariusza Andraszka, pieszczotliwie nazywanego „Mańkiem” i „Maniusiem”, napisano na profilu grupy Jelonek i Hunter.
,,
„Z ogromnym smutkiem, żalem i poczuciem bezpowrotnej straty, zawiadamiamy o śmierci naszego przyjaciela, wspaniałego muzyka, Mariusza „Mańka” Andraszka. Maniuś, będzie nam ciebie bardzo brakowało na scenie i w studio, będzie nam brakowało twojej wrażliwości i wyobraźni muzycznej, twojego mocarnego basu „z łapy”, twoich sentencji, żartów, dyskusji i o sztuce i życiu, twoich opowieści o historii, zabytkach, architekturze i archeologii. Będzie nam ciebie bardzo brakowało…”
Spoczywaj w pokoju [*]