Nie żyje świetny sportowiec. Zabił go pijany kierowca [*]

Z Turcji dotarły tragiczne wieści.
W wieku 34 lat zmarł Ilkan Karaman, utalentowany koszykarz, który stracił życie w wyniku potrącenia przez samochód.
Według informacji portalu „Basketfaul”, sprawca wypadku miał być pod wpływem alkoholu.
„Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego byłego zawodnika Ilkana Karamana, który reprezentował nasz klub w latach 2012-2014.
Niech Allah okaże mu miłosierdzie.
Składamy najgłębsze wyrazy współczucia jego rodzinie, bliskim i całej społeczności koszykarskiej” – poinformował klub Fenerbahce w mediach społecznościowych.
Karaman osiągnął wiele sukcesów w swojej karierze.
Z Fenerbahce zdobył mistrzostwo oraz Puchar Turcji, a w jego dorobku znajdowały się także występy w takich klubach jak Cholet, Pinar Karsiyaka, Manisa BB czy Besiktas.
Ostatnio grał w tajwańskim klubie Formosa Dreamers, ale jego kariera koncentrowała się głównie w tureckich zespołach.
Występował m.in. w Tofas Bursa, Pinar Karsiyaka, Fenerbahce i Besiktasie. Przed wyjazdem do Azji miał także epizod we francuskim Cholet Basket.
Karaman reprezentował Turcję na arenie międzynarodowej, w tym na mistrzostwach świata w 2013 roku.
Do tragicznego wypadku doszło, gdy Karaman wraz z grupą znajomych zatrzymał się na stacji benzynowej.
Czekając na chodniku, został potrącony przez kierowcę, który stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi. Według doniesień tureckich mediów, kierowca był pod wpływem alkoholu.
Ilkan Karaman był uważany za jednego z najlepszych tureckich koszykarzy ostatnich lat.
W 2012 roku został wybrany w drafcie NBA przez Brooklyn Nets z numerem 57, jednak nigdy nie zadebiutował w lidze NBA i kontynuował karierę w Europie.
W reprezentacji Turcji zagrał m.in. w kwalifikacjach do EuroBasketu 2013.
Spoczywaj w pokoju, Ilkan. [*]