Nie żyje uwielbiany polski wokalista! Jego hity zna cała Polska

Zmarł Tadeusz Woźniak, kompozytor, wokalista, i artysta. Odszedł w wieku 77 lat.

O jego śmierci poinformowano na stronie Biblioteki Narodowej.

„Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Tadeusza Woźniaka, wybitnego kompozytora i pieśniarza, przyjaciela Biblioteki Narodowej” – napisano w komunikacie. Artysta miał 77 lat.

Polska Fundacja Muzyczna również pożegnała artystę, pisząc:

„Dzisiaj nadeszła do nas wielce smutna wiadomość — odszedł nasz »Zegarmistrz Światła« — Tadeusz Woźniak. Jakim był muzykiem i wykonawcą — nie musimy przypominać wielbicielom jego twórczości.

Jak dobrym był człowiekiem – wie każdy, kto miał okazję go znać.

Tadeusz był też Przyjacielem Polskiej Fundacji Muzycznej.

On sam wsparcia nigdy nie potrzebował, ale na Jego wsparcie zawsze mogliśmy w Fundacji liczyć.

O dacie pożegnania Tadeusza powiadomimy, gdy tylko pojawią się szczegóły”.

Tadeusz Woźniak urodził się 6 marca 1947 roku.

Zadebiutował w 1966 roku pod pseudonimem „Daniel Dan” w zespole „Dzikusy”.

Rok później rozpoczął działalność jako kompozytor.

W swojej karierze stworzył muzykę do wierszy takich autorów jak Tuwim, Herbert, Chorążuk i Stachura, które potem wykonywali artyści tacy jak Michał Bajor, Bernard Ładysz, Andrzej Poniedzielski, Krystyna Prońko, Zbigniew Wodecki i wielu innych.

Tadeusz Woźniak przekazał swoje archiwum do zbiorów Biblioteki Narodowej.

Rękopis jego najbardziej znanego utworu „Zegarmistrz światła” jest prezentowany na wystawie stałej w Pałacu Rzeczypospolitej, obok dzieł Fryderyka Chopina, Krzysztofa Komedy i Henryka Mikołaja Góreckiego.

Muzyk został odznaczony Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Złotym Krzyżem Zasługi.

Za swoją działalność społeczną otrzymał również nagrodę „Piękniejsza Polska” od prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Woźniak rozpoczął swoje występy w 1967 roku i zasłynął jako wokalista grający na gitarze, wykonujący piękne ballady.

Jego piosenka „Zegarmistrz światła” jest znana przez kilka pokoleń.

A kiedy przyjdzie także po mnie

Zegarmistrz światła purpurowy

By mi zabełtać błękit w głowie

To będę jasny i gotowy

Spłyną przeze mnie dni na przestrzał

Zgasną podłogi i powietrza

Na wszystko jeszcze raz popatrzę

I pójdę nie wiem gdzie — na zawsze.

A kiedy przyjdzie także po mnie

Zegarmistrz światła purpurowy

By mi zabełtać błękit w głowie

To będę jasny i gotowy

Spłyną przeze mnie dni na przestrzał

Zgasną podłogi i powietrza

Na wszystko jeszcze raz popatrzę

I pójdę, nie wiem gdzie — na zawsze.

A kiedy przyjdzie po mnie

Zegarmistrz światła purpurowy

By mi zabełtać błękit w głowie

To będę jasny i gotowy

Spłyną przeze mnie dni na przestrzał

Zgasną podłogi i powietrza

Na wszystko jeszcze raz popatrzę

I pójdę nie wiem gdzie — na zawsze

A kiedy przyjdzie także po mnie

Zegarmistrz światła purpurowy

By mi zabełtać błękit w głowie

To będę jasny i gotowy

Spłyną przeze mnie dni na przestrzał

Zgasną podłogi i powietrza

Na wszystko jeszcze raz popatrzę

I pójdę, nie wiem gdzie — na zawsze

Spoczywaj w pokoju [*]